Strefa prywatna społecznie kontrolowana: o małżeństwie i seksualności kobiet w epoce modernizacji : (w związku z pracą Kobieta i małżeństwo. Społeczno–kulturowe aspekty seksualności. Wiek XIX i XX, pod red. Anny Żarnowskiej i Andrzeja Szwarca, t. VIII, Wy
Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1 2020-05-20 09:33:28 Tamtamtaramtamtam Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2020-02-16 Posty: 6 Temat: Brak seksu w związkuOd kilku miesięcy spotykam się z dziewczyną a od miesiąca jesteśmy parą. Połączyło nas wiele wspólnych rzeczy, podobne wartości, słowem - zakochaliśmy się w sobie. Ja mam 37 lat a ona jest 3 lata młodsza. Od jakiegoś czasu pojawiła się w naszej relacji bliskość, przytulanie i całowanie jednak...nie ma seksu. Bardzo mi tego brakuje. Nie, że potrzebuję dziewczyny wyłącznie do seksu, ale uważam, że jest on nieodzownym elementem dojrzałego związku. Wiem, że każda kobieta jest inna, ale uważam, że seks w związku jest czymś, co pojawia się naturalnie, szczególnie na takim etapie relacji. Odbyłem z dziewczyną rozmowę na ten temat i powiedziała, że nie czuje się gotowa i potrzebuje jeszcze kilka tygodni, poza tym boi się chorób wenerycznych. Powiedziała też, że bardzo mocno przeżywa naszą relację, odczuwa skrajne emocje, dochodzi nawet do tego, że ma problemy z zasypianiem, spóźnia się do pracy, odkłada pracę na później, nie chodzi na zajęcia i szkolenia po pracy a brak seksu jest związany właśnie z tymi skrajnymi emocjami i fizycznym (i, jak rozumiem, psychicznym) zmęczeniem. Poprosiła mnie też, żebym zrobił badania na obecność HIV... Na litość boską, pomyślałem, do czego to doszło, żebym robił badania na HIV i kiłę! Zna mnie nie od dzisiaj i wie, że jestem porządnym facetem, który nie uprawia przygodnego seksu z ćpunkami ani też w takim środowisku się nigdy nie obraca. Jestem wykształconym człowiekiem i w życiu nie obracałem się w środowisku, gdzie mógłbym takie choroby złapać. Nie mam absolutnie żadnych podstaw, żeby nawet w najmniejszym stopniu podejrzewać obecność jakiejkolwiek choroby. Ona również nie ma żadnych złych doświadczeń w tym temacie, nigdy nie została zarażona przez nikogo, ale ... wkręca sobie jakieś choroby. Brzmi jak jakaś paranoia i nieuzasadniony lęk. Dla mnie to jest jakiś absurd i nie zrobię tych badań. Podczas naszej rozmowy o seksie, a właściwie o jego braku, powiedziała, że czuje się tak ecmocjonalnie rozchwiana, że zaraz się rozpłacze. Skoro w trakcie takiej rozmowy ona odczuwa tak silne emocje i jest tak ecmocjonalnie rozchwiana, to co będzie, jak przyjdzie nam podejmować tematy dzieci i założenia rodziny?. Mówi mi, że mnie kocha, że jestem najfajniejszym facetem, jakiego kiedykolwiek poznała, że jej się bardzo podobam, że jestem zadbany i że miała szczęście, że mnie poznała a jednocześnie mówi mi, że czuje się psychicznie i fizycznie zmęczona od tego wszystkiego i to jest powodem braku seksu i potrzebuje jeszcze kilka tygodni. Poza tym, mówi, że w trudnych sytuacjach dostaje ataku paniki. Przecież to samo nie przejdzie. A co, jak za kilka tygodni powie mi, że potrzebuje następnych kilka tygodni? Jak długo mam czekać? Nie wie tego ona sama. Czy w ogóle czekać, oto jest pytanie! To wszystko stawia moją przyszłość pod znakiem wielkiej niepewności. Ja oczekuję od partnerki gotowości do stworzenia związku. Czekać czy poszukać sobie innej partnerki? Co mi doradzacie? 2 Odpowiedź przez MagdaLena1111 2020-05-20 09:50:29 MagdaLena1111 Przyjaciółka Forum Aktywny Zarejestrowany: 2018-07-23 Posty: 7,519 Odp: Brak seksu w związku Po pierwsze, to nie rozumiem, dlaczego tak się egocentryzujesz odnośnie badań, o które poprosiła Ciebie Twoja partnerka. Bo patrzysz na to przez pryzmat jej ewentualnych podejrzeń, co do Twojego stylu życia, ewentualnych Twoich przygodnych historii i w ogóle strasznie odnosisz to do siebie. Podczas gdy ona Tobie wyraźnie powiedziała, że to ona nosi w sobie obawy przed zarażeniem się chorobami przenoszonymi drogą płciową. Jej prośba nie jest podyktowana podejrzeniami wobec Ciebie, ale jej drugie, to od Ciebie zależy, jak długo będziesz czekał na seks w tej relacji. Jak uważasz, że nie warto tego przedłużać, to się z tego związku wyloguj. Tak gotowość psychiczna, o której wspominała Twoja partnerka nie jest raczej funkcją czasu, ale jakości relacji między Wami, stopnia bliskości i narastającej potrzeby przekazywania jej najpierw przez dotyk i czule gesty aż wreszcie pragnie się fizycznego spełnienia. Nie przeskoczysz tego. Nie warto też naciskać, bo to przynosi zazwyczaj odwrotny efekt - jak ktoś pragnie w związku bliskości, zrozumienia i więzi, to nieliczenie się z jego potrzebami i naciskanie na seks odbierze odwrotnie. 3 Odpowiedź przez Tamtamtaramtamtam 2020-05-20 09:54:19 Tamtamtaramtamtam Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2020-02-16 Posty: 6 Odp: Brak seksu w związkuZgadza się, jej prośba o wykonanie badań jest podyktowana jej nieuzasadnionymi lękami a nie moim stylem życia. 4 Odpowiedź przez 2020-05-20 09:56:24 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2019-08-10 Posty: 2,874 Wiek: 29 Odp: Brak seksu w związku Tutaj to ja widze wieksze problemy niz brak seksu. Jej emocjonalne problemy sie nie rozwieja po seksie. 'To go back, you must go through yourself, and that way no man can show another.' 5 Odpowiedź przez Tamtamtaramtamtam 2020-05-20 09:58:51 Tamtamtaramtamtam Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2020-02-16 Posty: 6 Odp: Brak seksu w związkuMasz rację, 6 Odpowiedź przez MagdaLena1111 2020-05-20 09:59:48 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2020-05-20 10:01:11) MagdaLena1111 Przyjaciółka Forum Aktywny Zarejestrowany: 2018-07-23 Posty: 7,519 Odp: Brak seksu w związku napisał/a:Tutaj to ja widze wieksze problemy niz brak seksu. Jej emocjonalne problemy sie nie rozwieja po nas Winter jakie to problemy emocjonalne ma partnerka ma lęki przed chorobami wenerycznymi? Powiedziałabym, że to raczej objaw zdrowego rozsądku. 7 Odpowiedź przez ulle 2020-05-20 10:03:00 ulle Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2018-11-21 Posty: 2,629 Odp: Brak seksu w związku Tamtamtaramtamtam napisał/a:Od kilku miesięcy spotykam się z dziewczyną a od miesiąca jesteśmy parą. Połączyło nas wiele wspólnych rzeczy, podobne wartości, słowem - zakochaliśmy się w sobie. Ja mam 37 lat a ona jest 3 lata młodsza. Od jakiegoś czasu pojawiła się w naszej relacji bliskość, przytulanie i całowanie jednak...nie ma seksu. Bardzo mi tego brakuje. Nie, że potrzebuję dziewczyny wyłącznie do seksu, ale uważam, że jest on nieodzownym elementem dojrzałego związku. Wiem, że każda kobieta jest inna, ale uważam, że seks w związku jest czymś, co pojawia się naturalnie, szczególnie na takim etapie relacji. Odbyłem z dziewczyną rozmowę na ten temat i powiedziała, że nie czuje się gotowa i potrzebuje jeszcze kilka tygodni, poza tym boi się chorób wenerycznych. Powiedziała też, że bardzo mocno przeżywa naszą relację, odczuwa skrajne emocje, dochodzi nawet do tego, że ma problemy z zasypianiem, spóźnia się do pracy, odkłada pracę na później, nie chodzi na zajęcia i szkolenia po pracy a brak seksu jest związany właśnie z tymi skrajnymi emocjami i fizycznym (i, jak rozumiem, psychicznym) zmęczeniem. Poprosiła mnie też, żebym zrobił badania na obecność HIV... Na litość boską, pomyślałem, do czego to doszło, żebym robił badania na HIV i kiłę! Zna mnie nie od dzisiaj i wie, że jestem porządnym facetem, który nie uprawia przygodnego seksu z ćpunkami ani też w takim środowisku się nigdy nie obraca. Jestem wykształconym człowiekiem i w życiu nie obracałem się w środowisku, gdzie mógłbym takie choroby złapać. Nie mam absolutnie żadnych podstaw, żeby nawet w najmniejszym stopniu podejrzewać obecność jakiejkolwiek choroby. Ona również nie ma żadnych złych doświadczeń w tym temacie, nigdy nie została zarażona przez nikogo, ale ... wkręca sobie jakieś choroby. Brzmi jak jakaś paranoia i nieuzasadniony lęk. Dla mnie to jest jakiś absurd i nie zrobię tych badań. Podczas naszej rozmowy o seksie, a właściwie o jego braku, powiedziała, że czuje się tak ecmocjonalnie rozchwiana, że zaraz się rozpłacze. Skoro w trakcie takiej rozmowy ona odczuwa tak silne emocje i jest tak ecmocjonalnie rozchwiana, to co będzie, jak przyjdzie nam podejmować tematy dzieci i założenia rodziny?. Mówi mi, że mnie kocha, że jestem najfajniejszym facetem, jakiego kiedykolwiek poznała, że jej się bardzo podobam, że jestem zadbany i że miała szczęście, że mnie poznała a jednocześnie mówi mi, że czuje się psychicznie i fizycznie zmęczona od tego wszystkiego i to jest powodem braku seksu i potrzebuje jeszcze kilka tygodni. Poza tym, mówi, że w trudnych sytuacjach dostaje ataku paniki. Przecież to samo nie przejdzie. A co, jak za kilka tygodni powie mi, że potrzebuje następnych kilka tygodni? Jak długo mam czekać? Nie wie tego ona sama. Czy w ogóle czekać, oto jest pytanie! To wszystko stawia moją przyszłość pod znakiem wielkiej niepewności. Ja oczekuję od partnerki gotowości do stworzenia związku. Czekać czy poszukać sobie innej partnerki? Co mi doradzacie?Twoja przyjaciółka słusznie boi się chorób przenoszonych droga płciową i zapewniam cię, że nie tylko HIV jest ta droga przenoszony. Poczytaj sobie jakie choroby są ta droga przenoszone, bo najwyraźniej jesteś niedouczony w tym zakresie. Ty napisałeś, że jesteś porządnym facetem i że to niemożliwe, byś złapał coś w swoim środowisku, które składa się z ludzi na poziomie i wykształconych, że nie zadajesz się z ćpunkami. Bardzo się mylisz, jeśli uważasz, że tylko patologia roznosi różne choróbska. Nie zrobisz tych badan. No to nie rób, ale daj też spokój tej dziewczynie, ponieważ ona naprawdę bardzo się boi i jeśli wymusisz na niej seks na twoich warunkach ona i tak nie będzie miała z tego żadnej przyjemnosci. Orgazm u kobiety jest w głowie i jeśli ona będzie postrzegała cię, jako zagrożenie dla siebie, to bądź pewny, że do seksu z tobą będzie się zmuszała. Pytasz czy masz poczekać, czy ja zostawić i poszukać innej. Chyba powinieneś poszukać innej, czyli takiej która nie będzie miała takich oporów. Jeśli natomiast chcesz mieć te kobiete, to powinieneś zrobić różne badania, wszystkie które ja uspokoją i tylko wtedy liczyć na udany seks z nią. Jednak ja uważam, że ty nie wytrzymasz całej tej presji, więc chyba już teraz powinieneś pożegnać te kobietę. 8 Odpowiedź przez Tamtamtaramtamtam 2020-05-20 10:03:11 Tamtamtaramtamtam Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2020-02-16 Posty: 6 Odp: Brak seksu w związkuOdpowiem za Winter, bo czuję się bardziej wtajemniczony. Jak powiedziałem, MagdaLena1111, są to ataki paniki i nieuzasadnione lęki, skrajne emocje. 9 Odpowiedź przez Lady Loka 2020-05-20 10:05:07 Lady Loka Przyjaciółka Forum Aktywny Zawód: Ciasteczkowa Morderczyni Zarejestrowany: 2016-08-01 Posty: 17,002 Wiek: w sam raz. Odp: Brak seksu w związku Tamtamtaramtamtam napisał/a:Zgadza się, jej prośba o wykonanie badań jest podyktowana jej nieuzasadnionymi lękami a nie moim stylem pierwsze dojrzały związek po miesiącu bycia razem? Daj drugie, to ona ma dużo bardziej dojrzałe podejście niż Ty. HIV nie bierze się od ćpunów. Nie wiesz czy osoba, z którą współżyjesz nie jest na coś chora. Więc akurat robienie badań na choroby weneryczne przed rozpoczęciem współżycia z nowym partnerem jest podejściem dojrzałym, a nie podejrzewaniem Ciebie o coś. Dziewczyna bardzo dobrze robi, sama zrobiłabym dokładnie tak to, że ona się boi, może dlatego, że tak ją naciskasz? Skoro sama Ci powiedziała, że potrzebuje więcej czasu to albo jej ten czas dajesz albo sayonara i tyle ze związku. Pokazujesz, na czym bardziej Ci zależy. Miesięczny związek nie jest mega dojrzałą relacją, dojrzałość relacji przychodzi z czasem. Przed napisaniem odpowiedzi skonsultuj się z lekarzem lub zawieszone. 10 Odpowiedź przez Tamtamtaramtamtam 2020-05-20 10:05:58 Tamtamtaramtamtam Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2020-02-16 Posty: 6 Odp: Brak seksu w związkuulle, jak powiedziała jej emocjonalne problemy się nie rozwieją po seksie. Nawet jeśli zrobię badania, to w jej głowie dalej będą się rodzić kolejne lęki i obawy. 11 Odpowiedź przez MagdaLena1111 2020-05-20 10:11:47 MagdaLena1111 Przyjaciółka Forum Aktywny Zarejestrowany: 2018-07-23 Posty: 7,519 Odp: Brak seksu w związku Tamtamtaramtamtam napisał/a:Odpowiem za Winter, bo czuję się bardziej wtajemniczony. Jak powiedziałem, MagdaLena1111, są to ataki paniki i nieuzasadnione lęki, skrajne to jest Twoja decyzja, czy interesuje Ciebie związek z taką osobą, która jest pełna że są faceci, dla których dysfunkcjonalna partnerka ma wartość energetyzującą uczucie do niej. Inni natomiast wolą bardziej „przeciętne” wybór. Czyżbyś był kolejną osobą, która potrzebuję średniej z wypowiedzi ludzi z forum, aby pokierować swoim życiem i swoim związkiem. To też wskazuje Tobie kierunki pracy nad sobą ;-) 12 Odpowiedź przez ulle 2020-05-20 10:11:48 ulle Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2018-11-21 Posty: 2,629 Odp: Brak seksu w związku Tamtamtaramtamtam napisał/a:ulle, jak powiedziała jej emocjonalne problemy się nie rozwieją po seksie. Nawet jeśli zrobię badania, to w jej głowie dalej będą się rodzić kolejne lęki i na to, że tak naprawdę ty już teraz masz o tej kobiecie nie najlepsze zdanie. Odbierasz ją jako histeryczkę, która wszystkiego się boi. Ten dopiero co rozpoczęty związek nie ma szans na przyszłość. Myślę, że dalej, to tylko się nawzajem poranicie i tak czy siak fajnego związku nie zbudujecie. Ona jest dla ciebie kimś w rodzaju dziwaczki i nadwrażliwej histeryczki. A zresztą kto wie czy waladnie taka nie jest? 13 Odpowiedź przez 2020-05-20 10:14:24 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2019-08-10 Posty: 2,874 Wiek: 29 Odp: Brak seksu w związku MagdaLena1111 napisał/a: napisał/a:Tutaj to ja widze wieksze problemy niz brak seksu. Jej emocjonalne problemy sie nie rozwieja po nas Winter jakie to problemy emocjonalne ma partnerka ma lęki przed chorobami wenerycznymi? Powiedziałabym, że to raczej objaw zdrowego rozsądku.'Powiedziała też, że bardzo mocno przeżywa naszą relację, odczuwa skrajne emocje, dochodzi nawet do tego, że ma problemy z zasypianiem, spóźnia się do pracy, odkłada pracę na później, nie chodzi na zajęcia i szkolenia po pracy''Podczas naszej rozmowy o seksie, a właściwie o jego braku, powiedziała, że czuje się tak ecmocjonalnie rozchwiana, że zaraz się rozpłacze.''Mówi mi, że mnie kocha, że jestem najfajniejszym facetem, jakiego kiedykolwiek poznała, że jej się bardzo podobam, że jestem zadbany i że miała szczęście, że mnie poznała a jednocześnie mówi mi, że czuje się psychicznie i fizycznie zmęczona od tego wszystkiego i to jest powodem braku seksu i potrzebuje jeszcze kilka tygodni. ''Poza tym, mówi, że w trudnych sytuacjach dostaje ataku paniki.' Zazdroszcze jej tego rozsadku i opanowania. Lat 34 i spac po nocach nie moze, zwiazek powoduje wyczerpanie (po miesiacu) i zaniedbywanie pracy i zajec rozmowie o badaniach, ktorych wymaga to zaraz chce plakac. Ma ataki paniki. Brak seksu to widocznie nie tylko choroby skoro mowi, ze wyczerpanie emocjonalne i fizyczne gra Ty ten post?Bo ta kobieta jawi sie jak pacjent w wielkiej ekscytacji religijnej/opetaniu. Nie spi dobrze i nie funkcjonuje na zwyklych obrotach. 'To go back, you must go through yourself, and that way no man can show another.' 14 Odpowiedź przez Cyngli 2020-05-20 10:20:38 Cyngli Gość Netkobiet Odp: Brak seksu w związkuJeśli Ci zależy na tej kobiecie, zrób badania, o które prosi, po czym daj jej jeszcze trochę czasu. Jeśli po tym nic się nie zmieni, to będzie znak dla Ciebie, że ona może mieć problemy emocjonalne, a z tego związku należy się ewakuować. 15 Odpowiedź przez MagdaLena1111 2020-05-20 10:24:01 MagdaLena1111 Przyjaciółka Forum Aktywny Zarejestrowany: 2018-07-23 Posty: 7,519 Odp: Brak seksu w związku napisał/a:MagdaLena1111 napisał/a: napisał/a:Tutaj to ja widze wieksze problemy niz brak seksu. Jej emocjonalne problemy sie nie rozwieja po nas Winter jakie to problemy emocjonalne ma partnerka ma lęki przed chorobami wenerycznymi? Powiedziałabym, że to raczej objaw zdrowego rozsądku.'Powiedziała też, że bardzo mocno przeżywa naszą relację, odczuwa skrajne emocje, dochodzi nawet do tego, że ma problemy z zasypianiem, spóźnia się do pracy, odkłada pracę na później, nie chodzi na zajęcia i szkolenia po pracy''Podczas naszej rozmowy o seksie, a właściwie o jego braku, powiedziała, że czuje się tak ecmocjonalnie rozchwiana, że zaraz się rozpłacze.''Mówi mi, że mnie kocha, że jestem najfajniejszym facetem, jakiego kiedykolwiek poznała, że jej się bardzo podobam, że jestem zadbany i że miała szczęście, że mnie poznała a jednocześnie mówi mi, że czuje się psychicznie i fizycznie zmęczona od tego wszystkiego i to jest powodem braku seksu i potrzebuje jeszcze kilka tygodni. ''Poza tym, mówi, że w trudnych sytuacjach dostaje ataku paniki.' Zazdroszcze jej tego rozsadku i opanowania. Lat 34 i spac po nocach nie moze, zwiazek powoduje wyczerpanie (po miesiacu) i zaniedbywanie pracy i zajec rozmowie o badaniach, ktorych wymaga to zaraz chce plakac. Ma ataki paniki. Brak seksu to widocznie nie tylko choroby skoro mowi, ze wyczerpanie emocjonalne i fizyczne gra Ty ten post?Bo ta kobieta jawi sie jak pacjent w wielkiej ekscytacji religijnej/opetaniu. Nie spi dobrze i nie funkcjonuje na zwyklych mnie łatwość stawiania diagnoz osobom, o których tylko słyszysz przekaz od osób się z ulle, że autor tutaj przyszedł tylko po potwierdzenie tego, że jego partnerka jest „nienormalna” i tak ją tutaj przedstawił. Teraz oczekuje podobnych do Winter wypowiedzi, które będą w bohaterkę historii uderzały tak, jak to właśnie Winter, odpowiedziałaś na zapotrzebowanie autora. Można powiedzieć, że dałaś się poprowadzić jak po nitce do kłębka, nie wchodząc głębiej w temat, skupiając się na osobie trzeciej, której tu nawet nie ma i na podstawie tendencyjnego opisu tejże osoby. Jaki to ma sens? Przecież to jest obraz, który on ma w głowie. Czasami ludzie się tu pojawiają, bo mają zamęt w głowie i potrzebują osądu z zewnątrz, bo łatwo się zagubić w plątaninie swoich emocji, ale nie tym razem. Autor ochoczo przystał na drobną sugestię, że z nią coś nie tak. Ma pełen tego jak myślisz po co ten wątek? 16 Odpowiedź przez ulle 2020-05-20 10:26:15 ulle Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2018-11-21 Posty: 2,629 Odp: Brak seksu w związku napisał/a:MagdaLena1111 napisał/a: napisał/a:Tutaj to ja widze wieksze problemy niz brak seksu. Jej emocjonalne problemy sie nie rozwieja po nas Winter jakie to problemy emocjonalne ma partnerka ma lęki przed chorobami wenerycznymi? Powiedziałabym, że to raczej objaw zdrowego rozsądku.'Powiedziała też, że bardzo mocno przeżywa naszą relację, odczuwa skrajne emocje, dochodzi nawet do tego, że ma problemy z zasypianiem, spóźnia się do pracy, odkłada pracę na później, nie chodzi na zajęcia i szkolenia po pracy''Podczas naszej rozmowy o seksie, a właściwie o jego braku, powiedziała, że czuje się tak ecmocjonalnie rozchwiana, że zaraz się rozpłacze.''Mówi mi, że mnie kocha, że jestem najfajniejszym facetem, jakiego kiedykolwiek poznała, że jej się bardzo podobam, że jestem zadbany i że miała szczęście, że mnie poznała a jednocześnie mówi mi, że czuje się psychicznie i fizycznie zmęczona od tego wszystkiego i to jest powodem braku seksu i potrzebuje jeszcze kilka tygodni. ''Poza tym, mówi, że w trudnych sytuacjach dostaje ataku paniki.' Zazdroszcze jej tego rozsadku i opanowania. Lat 34 i spac po nocach nie moze, zwiazek powoduje wyczerpanie (po miesiacu) i zaniedbywanie pracy i zajec rozmowie o badaniach, ktorych wymaga to zaraz chce plakac. Ma ataki paniki. Brak seksu to widocznie nie tylko choroby skoro mowi, ze wyczerpanie emocjonalne i fizyczne gra Ty ten post?Bo ta kobieta jawi sie jak pacjent w wielkiej ekscytacji religijnej/opetaniu. Nie spi dobrze i nie funkcjonuje na zwyklych się z tobą. Też wszystko przeczytałam uważnie, oczywiście mam na myśli wpis autora. Paniczny lek przed współżyciem to tylko czubek góry lodowej problemów psychicznych tej kobiety. To panikara, jakich mało i to i tak jest określeniem jej w sposób bardzo oględny. Strach przed złapaniem jakiejś choroby jest jak najbardziej uzasadniony, ale cała reszta jlej zachowań budzi poważne wątpliwości. Autor chyba jest zbyt normalny i za bardzo z tego świata, by mógł być z taką kobietą. Raczej nie wróżę im dobrze. 17 Odpowiedź przez Cyngli 2020-05-20 10:27:47 Cyngli Gość Netkobiet Odp: Brak seksu w związku Są razem od miesiąca, może to dla niej po prostu za szybko. Może odczuwa presję i stąd jej prośbę o zrobienie badań uważam Za zupełnie normalną. 18 Odpowiedź przez balin 2020-05-20 10:29:21 Ostatnio edytowany przez balin (2020-05-20 10:29:58) balin Ban na dubel konta Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-05-11 Posty: 4,041 Odp: Brak seksu w związkuGdy chodzi o kobietę, to musi to być skomplikowane, trzeba odkryć całą głębię wewnętrznego ja myślę, że tu trzeba podejść po kobiecemu, jak do faceta, co to boi się, zastanawia i zwleka z podjęciem decyzji. Nie ma co wnikać. Nie jest gotowa na związek i to jest jej problem. Trzeba podziękować za współpracę. Szkoda na to życia. 19 Odpowiedź przez 2020-05-20 10:30:09 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2019-08-10 Posty: 2,874 Wiek: 29 Odp: Brak seksu w związku Cyngli napisał/a:Są razem od miesiąca, może to dla niej po prostu za szybko. Może odczuwa presję i stąd jej prośbę o zrobienie badań uważam Za zupełnie ze za szybko czy badania to jest normalne. Co jest nienormalne to nie co ona chce tylko jak ona to tlumaczy i jak ona mowi, ze sie czuje. 'To go back, you must go through yourself, and that way no man can show another.' 20 Odpowiedź przez HardBreaker 2020-05-20 10:32:21 Ostatnio edytowany przez HardBreaker (2020-05-20 10:35:02) HardBreaker Zbanowany Odp: Brak seksu w związkuJeśli ona tak chce żebyś zrobił badania, to się zgódź ale pod warunkiem że zrobicie je obydwoje. 21 Odpowiedź przez Tamtamtaramtamtam 2020-05-20 10:38:28 Ostatnio edytowany przez Tamtamtaramtamtam (2020-05-20 10:40:30) Tamtamtaramtamtam Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2020-02-16 Posty: 6 Odp: Brak seksu w związku MagdaLena1111 napisał/a:Zgadzam się z ulle, że autor tutaj przyszedł tylko po potwierdzenie tego, że jego partnerka jest „nienormalna” i tak ją tutaj przedstawił. Teraz oczekuje podobnych do Winter wypowiedzi, które będą w bohaterkę historii uderzały tak, jak to właśnie szedłbym aż tak daleko w określeniach. Nie patrzę na ludzi z zaburzeniami jak na osoby nienormalne. Po prostu ma zaburzenia i tego się napisał/a:Czasami ludzie się tu pojawiają, bo mają zamęt w głowie i potrzebują osądu z zewnątrz, bo łatwo się zagubić w plątaninie swoich emocji, ale nie tym razem. Autor ochoczo przystał na drobną sugestię, że z nią coś nie tak. Ma pełen tego jak myślisz po co ten wątek?Od tego są fora interentowe, aby usłyszeć, co mają do powiedzenia inni. Nie oznacza to, że przyszedłem tutaj po gotowe rozwiązanie. 22 Odpowiedź przez HardBreaker 2020-05-20 10:41:07 HardBreaker Zbanowany Odp: Brak seksu w związkuA ona też będzie robić badania czy tylko Ty masz je zrobić? 23 Odpowiedź przez Cyngli 2020-05-20 10:43:29 Cyngli Gość Netkobiet Odp: Brak seksu w związku HardBreaker napisał/a:Jeśli ona tak chce żebyś zrobił badania, to się zgódź ale pod warunkiem że zrobicie je najbardziej. Niech oboje z mężem zrobiliśmy oboje, jeszcze przed ślubem i przed odstawieniem prezerwatyw. 24 Odpowiedź przez kao_makao 2020-05-20 11:25:08 kao_makao Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-12-10 Posty: 748 Wiek: 1A Odp: Brak seksu w związkuZ ciekawości zapytam, czy ona ma badania? Bo jeśli wymaga ich od ciebie, to fajnie i sprawiedliwie byłoby je mieć najpierw aktualne. Poza tym badania to rzecz normalna i służąca obojgu partnerom. 25 Odpowiedź przez 123qwerty123 2020-05-20 11:34:26 Ostatnio edytowany przez 123qwerty123 (2020-05-20 11:42:16) 123qwerty123 Słodka Czarodziejka Nieaktywny Zarejestrowany: 2020-01-21 Posty: 154 Odp: Brak seksu w związku "Powiedziała też, że bardzo mocno przeżywa naszą relację, odczuwa skrajne emocje, dochodzi nawet do tego, że ma problemy z zasypianiem..."Spotykacie się od kilku miesięcy, a od miesiąca jesteście parą. Jak wyglądało te kilka miesięcy? Czy nie było może tak, że nie mogłeś się zdecydować, żeby wejść w ten związek? Może te kilka miesięcy gdy nie wiedziała na czym stoi wykończyły ją psychicznie. Teraz sytuacja się zmieniła, bo jesteście razem ale ZALEDWIE OD MIESIĄCA. Poza tym to, że dziewczyna nie chce wskoczyć swojemu chłopakowi do łóżka po miesiącu związku nie oznacza, że musi być od razu jakaś nienormalna. Jeśli moja teoria jest prawdziwa to tym bardziej może się obawiać, że prześpi się z Tobą, a za jakiś czas znowu będziesz niezdecydowany.. więc dlatego jest taka wstrzemięźliwa. Choć jest też druga opcja - jeśli ona tak długo zwlekała z wejściem w związek to znaczy, że jest ostrożna i skoro dopiero po kilku miesiącach spotykania się była gotowa na związek to nic dziwnego, że po miesiącu związku nie jest gotowa na seks 26 Odpowiedź przez Zielony_Domek 2020-05-20 11:35:47 Zielony_Domek Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-10-29 Posty: 2,973 Wiek: 39 Odp: Brak seksu w związku Zrobienie badań to chyba tylko kolejne przeciąganie tematu. Podejście dziewczyny nie rozumiem, ale szanuję, każdy ma inne. Prośba o badania - OK, ale robicie oboje. HIV możesz zarazić się nie tylko od ćpunki, tu jakiś inny problem, chyba dość poważny. Spokój wewnętrzny trzeba sobie po prostu wypracować przez trud. 27 Odpowiedź przez 2020-05-20 12:27:24 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2019-08-10 Posty: 2,874 Wiek: 29 Odp: Brak seksu w związku balin napisał/a:Gdy chodzi o kobietę, to musi to być skomplikowane, trzeba odkryć całą głębię wewnętrznego ja myślę, że tu trzeba podejść po kobiecemu, jak do faceta, co to boi się, zastanawia i zwleka z podjęciem decyzji. Nie ma co wnikać. Nie jest gotowa na związek i to jest jej problem. Trzeba podziękować za współpracę. Szkoda na to sie zgadzam z Toba. Jednak to juz zalezy co autor chce. Mi by sie nie chcialo byc z kims kto pokazuje problem jakis od poczatku. Rzeczy maja isc gladko, albo mi sie nie chce. 'To go back, you must go through yourself, and that way no man can show another.' 28 Odpowiedź przez cataga 2020-05-21 21:54:44 cataga Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-05-27 Posty: 844 Odp: Brak seksu w związkuNo coz, pan juz jest negatywnie nastawiony do partnerki, jej prośbę o zbadanie się przed seksem odbiera niemalze jak atak na siebie, miesiąc związku a panu juz seks w głowie... nie widzę jakiejś wspólnej plaszczyzny, porozumienia, życzliwości wobec siebie, ona jest wycofana, niepewna, on nawet niespecjalnie próbuje zrozumieć... po co to ciągnąć... 29 Odpowiedź przez Znerx 2020-05-21 22:11:24 Znerx Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-10-28 Posty: 2,275 Odp: Brak seksu w związku Tamtamtaramtamtam napisał/a: Powiedziała też, że bardzo mocno przeżywa naszą relację, odczuwa skrajne emocje, dochodzi nawet do tego, że ma problemy z zasypianiem, spóźnia się do pracy, odkłada pracę na później, nie chodzi na zajęcia i szkolenia po pracy a brak seksu jest związany właśnie z tymi skrajnymi emocjami i fizycznym (i, jak rozumiem, psychicznym) nerwica?Tego się raczej nie leczy badaniami w poradni wenerologicznej. HIV i kiłę! Zna mnie nie od dzisiaj i wie, że jestem porządnym facetem, który nie uprawia przygodnego seksu z ćpunkami ani też w takim środowisku się nigdy nie obracaChyba przespałeś ostatnie 40 lat . Weneryki to już nie jest choroba narkomanów i gejów. Choćby pierwszy z brzegu medialny przykład:Parę lat temu była taka głośna sprawa Simona Mola, który zarażał "wrażliwe, antyrasistowskie, lewicowe, dobrze wykształcone, warszawskie aktywistki"... a one sprzedawały to dalej, swoim chłopakom. Już nie mówiąc o życiu seksualnym normików 30 Odpowiedź przez WiolaK 2020-05-21 22:55:18 WiolaK Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2019-01-03 Posty: 135 Odp: Brak seksu w związkuMam też wrażenie, że autor poczuł się bardzo urażony tymi badaniami. Tylko czemu? Bo z Twojej wypowiedzi odczuwam, że czujesz się bardziej '' pożądani'' czasami gorsze choroby przenoszą niż zwykły Kowalski. A co do seksu. Po miesiącu już nie dajesz rady? Może ona nie chce byle jak i byle z kim. Obracasz się w porządnym towarzystwie to powinieneś wiedzieć, że nie wszystkie kobiety rozkładają nogi za po wejściu w związek. Sa jeszcze takie, które się szanują? Ps. Wiesz coś o jej życiu erotycznym? Może ktoś ją skrzywdził? Pomysł czasami o niej, nie tylko o sobie. Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Poliamoria, swing, związek otwarty. "Często te relacje funkcjonują lepiej niż związki monogamiczne". Luca jest poliamorystką i żyje w związku z trzema mężczyznami, Kasia jest mamą trójki dzieci i stałą bywalczynią klubów swingerskich, a Kamili świetnie układa się w łóżku z mężem tylko wtedy, gdy sypia z kimś jeszcze.
Haakon. W twoim wypadku to nie ponizej art sprzed paru lat:"Czemu kobiecy sposób wyboru związków jest nieefektywny? Mężczyźni i kobiety są hipergamiczni jestem w stanie temu zaprzeczyć. Rozgraniczmy, że ludzie (i kobiety i mężczyźni) optymalizują, ale tylko kobiety są hipergamiczne (instynktownie szukają zdrowszych genów niż własne, by ludzkość nie wyginęła). Różnicą są progi dopuszczalnej do seksu atrakcyjności które są inne dla obu płci. W czasach równouprawnienia kobiety nie poślubiają mężczyzn którzy są dla nich atrakcyjni seksualnie. Odkąd kobieca seksualność została w pewien sposób wyzwolona tworzy to sytuacje w których większość kobiet uprawia seks z mężczyznami, którymi nie są szczerze zainteresowane. Przeciętny mężczyzna odczuwa satysfakcję uprawiając seks z przeciętną kobietą, ale przeciętna kobieta nie odczuwa tego z przeciętnym mężczyzną. Miej na uwadzę, że pisząc o atrakcyjności piszę o atrakcyjności seksualnej. Czyli gdy kobieta autentycznie chce uprawiać seks z danym mężczyzną i to samo dotyczy mężczyzn. Hipergamia oznacza "zainteresowaniem osobą o wyższej wartości seksualnej niż własna" (w skrócie SMV, które będę używał w tym artykule). Jest to cecha wyłącznie kobieca. Równouprawnienie do którego dążą kobiety jest sprzeczne z naturą. W dawnych czasach kobieta była gorsza od mężczyzny w wielu aspektach. Była tego świadoma, nie protestowała, nie miała kompleksów z tego powodu. Dzięki czemu mogła na mężczyznę patrzeć z fascynacją - i społeczną i seksualną. Dziś gdy kobiety wywalczyły sobie prawa zaczynają wywyższać się nad mężczyzn przez co hipergamia nie pozwala im tych mężczyzn kochać. Hipergamia mówi o tym, że kobieta kocha tylko kogoś kto ma wyższą od niej wartość na rynku seksualnym. Brak idealnych mężczyzn (lepszych niż równych w równouprawnieniu) powoduje to, że kobiety są wiecznie nieszczęśliwe i sfrustrowane, oraz przestają wierzyć w miłość. Te problemy stworzyły sobie same kobiety nie rozumiejąc swojej natury, która każe im być uległą, gorszą i słabszą wobec mężczyzny. Teraz do rzeczy. Optymalizacja vs Hipergamia Wszyscy optymalizujemy. Innymi słowy, mężczyźni czy kobiety szukają najlepszego co mogą w życiu dostać, w każdej dziedzinie: seks, szkoła, praca, kariera, małżeństwa, wakacje, dom, kupno samochodu, cokolwiek. W każdym miejscu i czasie, w każdej sytuacji i okoliczności, wszyscy szukamy najlepszego co możemy uzyskać, by później móc to innym zaoferować. Mogą to być pieniądze, sex appeal, zasoby, umiejętności, wiedza, znajomości. Wszyscy, mężczyźni i kobiety teraz dochodzi do głosu hipergamia. Wszyscy optymializujemy, ale patrząc na hipergamię skupiamy się na zdobywaniu innych cech, które będą dodawały nam schodków w progu atrakcyjności. Obie płci różnią się atrakcyjnością. Mężczyźni po prostu optymalizują; kobiety optymalizują po to by uzyskać to czego chce ich hipergamiczna natura. Męskie podejście Mężczyźni mają dużo szerszy zakres filtrów atrakcyjności niż kobiety. To oznacza mniejsze wymagania by chcieć uprawiać seks. Większość mężczyzn jest zainteresowana większością kobiet. Mężczyzna zawsze będzie zainteresowany kobietą powyżej jego SMV (seksualna wartość rynkowa), na tym samym poziomie SMV, a także troszkę mężczyzn ma próg zainteresowania seksualnego ciut poniżej własnego. Mężczyzna nie będzie uprawiał seksu z kobietą, którą nie jest zainteresowany seksualnie. Nigdy nie zainwestuje w nią, nigdy nie będzie zaangażowany. Jednakże jak pisałem, mężczyzna może być zainteresowany kobietą o niższej wartości seksualnej niż on sam. W praktyce wygląda to tak. Wyjściową będzie SMV +0, czyli gdy kobieta z mężczyzną mają równy poziom wartości seksualnej. Mężczyzna także będzie zainteresowany kobietami SMV +1, +2, +3, ale też -1 i nawet w wielu przypadkach -2. Czyli gdy kobieta jest od niego mniej może być różny od okoliczności. Mężczyzna 9 lub 10 (skala 1/10) będzie miał dużo szerszy zakres zainteresowania seksualnego kobietami. Taki mężczyzna zainteresuje się seksualnie kobietami 10,9,8,7,6, a nawet 5. Mężczyzna 5 (przeciętny) jeśli jest wyposzczony zainteresuje się kobietą 2. Mężczyzna 2 ma już bardzo spłycony zakres, ponieważ będzie mógł uprawiać seks z kobietami 2 i 1. Przypominam, że te kobiety są poniżej jego wartości seksualnej (SMV), ale nie poniżej progu atrakcyjności (po chłopsku: mimo że będzie to kobieta 1 to i tak spodoba mu się na seks, podnieci go).Weźmy przeciętnego mężczyznę. 5. Bez zająknięcia zainteresuje go kobieta 6 i wyżej. Będzie także zainteresowany odpowiedniczką, czyli SMV 5. W wielu przypadkach zainteresuje sie kobietą 4, czasami też 3. Jego najlepszą relacją będzie relacja z kobietą 4, ponieważ kobieta zrealizuje w nim swoją hipergamiczną naturę zdobywając samca o wyższej wartości seksualnej na rynku. Ponieważ on jest 5, nie będzie mógł utrzymać relacji z kobietą 6 i wyżej na zbyt długi czas. Kobieta 5 także po pewnym czasie związku nie będzie usatysfakcjonowana mężczyzną 5, ponieważ kobiety nie są zainteresowane swoimi odpowiednikami dochodzi do małżeństwa priorytetem mężczyzny jest to, by był zainteresowany seksualnie kobietą. Mężczyzna nie poślubi kobiety, z którą nie chce uprawiać seksu. Dla mężczyzn seks jest zerojedynkowy. Albo chcą seksu, albo nie. Albo są totalnie napaleni, albo kompletnie tego nie chcą. Nie ma nic po środku, nie ma "może", nie ma "gdyby", nie ma "ostatecznie mogę to zrobić". Mężczyźni nie rozkładają tego na czynniki i pod pewnymi warunkami. Kobiece podejście To działa zupełnie inaczej u kobiet. Kobiety mają znacznie wyższe wymagania i tym samym węższy zakres, w którym będą chciały uprawiać seks. Typowa kobieta NIE JEST zainteresowana większością mężczyzn. Progi atrakcyjności dla niej są równe lub powyżej jej własnej SMV. Hipergamia tego wymaga. Progiem zainteresowania dla kobiety będzie więc SMV +1,+2,+3 i wyżej. Ona nie jest prawdziwie zainteresowana SMV +0 (odpowiednik własnej atrakcyjności) i NIGDY nie jest zainteresowania kimś o niższej atrakcyjności (SMV -1 i niżej).Podamy przykład kobiety 6. Będzie bardzo zainteresowana mężczyzną 9. Spodoba jej się też mężczyzna 8 i 7. Troszkę zainteresowania wykrzesi do mężczyzny 6. Aczkolwiek ona nigdy nie zainteresuje się mężczyzną 5 i niżej. Dopuszczalna granica atrakcyjności seksualnej płci przeciwnej dla kobiet jest SMV+0 (w przeciwieństwie do -2 mężczyzn). I tu sie zaczyna zabawa. Próg atrakcyjności kobieta ustawia na +0, ale to nie znaczy że ona nie dopuści do siebie mężczyzny o niższej atrakcyjności. Mężczyzna może nadrobić swój brak atrakcyjności tym co kobieta potrzebuje społecznie. W większości zawiera się to w 3 składniowych: pieniądze, zasoby i zaangażowanie. Są jeszcze inne "wymagania" typu wiek, przeszłość seksualna, chęć na posiadanie dzieci, poglądy, presja kulturowa i rodziny. Kobieta może iść ze swoją naturą na kompromis interesując się gorszym wg niej mężczyzną dając mu tzw pseudo miłość. Pragnę, mogę, nie chcę Kobiety mają inne podejście do seksu niż mężczyźni. Nie jest to zerojedynkowe. Kobieta pragnie seksu, mogłaby go uprawiać (warunkowo) i kategorycznie nie chce. Nasza hipotetyczna kobieta 6 chciałaby seksu z 7, ale rzeczywiście pragnęłaby seksu z mężczyzną 8 i 9 (10 powiedzmy zostawia sobie na fantazje). Mogłaby też uprawiać seks z mężczyzną 6, czy nawet niektórymi 5, ale TYLKO wtedy gdyby nadrobili wymaganiami społecznymi którymi są: pieniądze, stabilizacja, zasoby, zaangażowanie (miłość mężczyzny do kobiety, nie na odwrót), inne cechy. Ona kompletnie nie chce uprawiać seksu z mężczyzną 4 i poniżej (chyba że jest Billem Gatesem, Donaldem Trumpem, ale wtedy zaciśnie zęby, a podczas stosunku będzie myślała o jakimś przystojniaku). To jest wszystko znane, jeśli pomyślisz o swoich obserwacjach. Kobieta 6 pragnie seksu z mężczyzną 8 i właśnie dlatego mężczyzna 8 nie musi nic wnosić w związek, by kobieta go pragnęła. Mężczyzna 6 musi nadrabiać innymi cechami, by ona się "przemogła". Mężczyzna 5 i niżej będzie przynosił zasoby, ale ona nigdy naprawdę tego seksu z nim nie będzie chciała. Zwiąże się z nim, dostanie czasem seks, ale nie będzie to prawdziwa jej chęć. Im wyższe SMV posiada mężczyzna, tym mniej musi wnosić do relacji by mieć seks. Im niższe SMV, tym mężczyzna musi więcej wnosić np zasobów by to dostać. Będzie pracował, inwestował i będzie zaangażowany. Ona jednak nie będzie nim prawdziwie zainteresowana, tylko jego zaangażowaniem ("oh on mnie adoruje, jest taki dobry"). Może negocjować zobowiązania, ale nie dostanie od niej przyciągania. Jak to wszystko działa Dla mężczyzn jest to proste. Mężczyzna będzie uprawiał seks z satysfakcją z kobietą o jego poziomie lub ciut niżej. Będzie oferował jej zaangażowanie, będzie chciał wziąć z nią ślub. Mężczyźni poślubiają tylko te kobiety z którymi chcą uprawiać seks i są nimi prawdziwie zainteresowani. Kobiety uprawiają seks z mężczyznami dla nich nieatrakcyjnymi. Uprawianie seksu więc nie jest żadnym wyznacznikiem zainteresowania kobiety mężczyzną, a jego zaangażowaniem czy zasobami (stąd popularne: kobiety lecą na kasę, kobiety nie zachowują się inaczej niż prostytutki). Mężczyzna będzie optymalizował, czyli wybierze sobie najlepszą kobietę na którą go stać, ale tylko taka która będzie dla niego atrakcyjna seksualnie. Czyli jeśli progiem mężczyzny 5 jest kobieta 4, to wybierze sobie najlepszą kobietę 4 spośród możliwych. To jest optymalizacja męska. Szukanie najlepszego, ale na swoim progu, który jest często niższy niż własny. Mężczyzna zaoferuje kobiecie jego progu zaangażowanie, nawet wtedy kiedy nie da mu seksu. Dla kontrastu kobieta która jest poniżej jego progu nie ma mu nic do zaoferowania, więc niczego od niego nie dostanie. Co się dzieje z mężczyznami, którzy nie mogą uprawiać seksu z kobietami z którymi chcieliby to robić? Obywają się bez, lub uciekają w pornografię. Mężczyzna nie widzi innego wyjścia w oparciu o bilans zysków i strat nie mając innego wyboru. Kobiety często sądzą, że to kwestia charakteru, złego "podrywu", ale to wszystko wynika z atrakcyjności seksualnej (geny). Dla kobiet jest to bardziej skomplikowane. Oczywiście do samego seksu kobieta mężczyznę zawsze znajdzie, ale sprawa ma się inaczej gdyby chciała z takim się związać lub poślubić. Na świecie nie ma tak dużo mężczyzn 8, 9 czy 10, którzy byliby zainteresowani kobietami 5 i wyżej (a te kobiety są właśnie nimi zainteresowane prawdziwie). Najbardziej atrakcyjni mężczyźni są NIEDOSTĘPNI. Albo zajęci, albo nie chcą się wiązać prowadząc bogate życie seksualne. Kobiety wtedy decydują się na rolę kochanki lub zdradzają. W konsekwencji większość kobiet nie może poślubić mężczyzn, których pragną. Jeśli chcą związku obniżają poprzeczkę (będąc nieszczęśliwymi). Kobiety chcące związku idą na ugodę rezygnując z najbardziej seksownych mężczyzn, których mogą mieć w luźnych relacjach, a nie mogą "zmusić" ich do zaangażowania w związek. Kobiety jednak nadal szukają najlepszego dla siebie, by uniknąć rezygnowania z większości swoich wymagań. Z wiekiem jest to coraz trudniejsze. Kobieta obniży swoją skalę SMV, by mieć związek, rekompensując to sobie zasobami mężczyzny i jego zaangażowaniem, jego "pozostałymi" cechami, ale nie oznacza tego że będzie nim zainteresowana (zauroczona, zakochana). To że on będzie posiadał dla niej ważne cechy społeczne kwalifikujące do związku nie znaczy, że będzie nim seksualnie zainteresowana. Często nazywa się to związkami z rozsądku. To że ona wymaga zaangażowania od mężczyzny mniej atrakcyjnego (dbaj o mnie, to będziesz mnie miał - dla kontrastu ci atrakcyni w ogóle nie dbają ,a kobiety im nadskakują) nie znaczy że ona PRAGNIE z nim seksu. To znaczy że ona mu ten seks DA i MOŻE go z nim mieć. Może, więc nie jest to dla niej satysfakcja. Jej satysfakcja nie jest zalezna od tego mężczyzny, od jego "techniki" czy umiejętności, tylko od tego że nie jest nim seksualnie zainteresowana. Jest to kluczowe, by mężczyźni to jest skłonna do coraz większych negocjacji, poświęceń i zmniejszenia wymagań wraz z postępem jej wieku. Wtedy będzie skłonna do związania się z mężczyzną, z którym MOŻE uprawiać seks, rezygnując z mężczyzn która PRAGNIE do seksu. Mężczyzna, z którym ona pragnie uprawiać seks wystarczy by był sobą przez cały czas, by utrzymać jej zainteresowanie. Mężczyzna, z którym ona jedynie mogłaby uprawiać seks bez prawdziwego pragnienia, musi wnosić do związku dużo więcej. Jeśli nie uda mu się to z byle powodu, jego małżeństwo i relacja jest skończona. Kobiety nieatrakcyjne fizycznie i będące świadome swoich słabych genów najczęściej nie patrzą na atrakcję seksualną mężczyzny ("ja nie patrzę na wygląd, ma dla mnie małe znaczenie lub żadne"). One ustawiły sobie SMV na poziomie 1 dzięki czemu będą zainteresowane mężczyznami od 2 wzwyż. Czasami nazywają się romantyczkami. Jest to ckliwe, ale tak naprawdę one cierpią przez swój brak atrakcyjności. Różnicą jest to, że mężczyźni nie postępują tak jak kobiety. Jeśli nie pragną seksu z daną kobietą to nie pragną. Full stop. Nie ma tu miejsca na kompromisy. Mężczyźni nie uprawiają seksu gdy tego autentycznie nie chcą. Mężczyźni nie oferują zasobów, pieniędzy i zaangażowania (adoracji, chęci związku) kobietom z którym nie chcą uprawiać seksu. Mężczyźni nie poślubią kobiety, z którą nie chcą uprawiać seksu. Jeśli mężczyzna podjął decyzję by uprawiać seks z daną kobietą, to znaczy że ona jest dla niego seksualnie atrakcyjna. Mężczyzna nie zrobi niczego dla kobiety dla niego nieatrakcyjnej. Jeśli chodzi o relację seksualną, kobiety nigdy nie idą na kompromis. W każdym wieku szukają najlepszego możliwego dla nich mężczyzny, który ma od nich wyższą wartość. Będą uprawiały seks z mężczyznami SMV +2, +3 ponieważ znaleźć takiego to dla nich żaden problem. SMV +1 czasami dostaną od nich seks ponieważ się jej podobają. Mężczyźni z SMV +0 i niżej nie dostaną od nich niczego, choć... te kobiety będą od nich wymagały zaangażowania (adoruj mnie, a być może uczucia się pojawią, bo liczy się charakter). Jest to zabawne, ponieważ kobieta trzyma w otoczeniu kilku adoratorów którymi nie jest zainteresowana, uprawia seks z niezainteresowanymi związkiem alfami, czekając na innego alfę, z którym wejdzie w związek. Co ciekawe on nigdy się nie pojawia, ponieważ nie istnieje w przyrodzie, a wtedy kobieta decyduje się na zerwanie relacji seksualnej z alfa, dla beta providera którym nie jest aż tak zainteresowana, a który chce związku. Kobiety wchodzą w związki z mężczyznami, którymi nie są seksualnie zainteresowane na wysokim poziomie. Czemu tak robią? Ponieważ nie mają wyboru. Praktycznie żadna z nich nie poślubi mężczyzny, z którym sypiała w relacji czysto seksualnej (fuck friends or whatever). Ona może uprawiać seks z mniej atrakcyjnymi, ale tylko wtedy kiedy oni coś wniosą dodatkowego. Ludzie w otoczeniu komentują, że jeśli się związali to na pewno ona jest nim seksualnie zainteresowana, że on się jej podoba. Racjonalizują sobie to."Poślubiła go, prawda? Mają dzieci! Wyglądają na szczęśliwą rodzinkę". Wniosek otoczenia? Kochają się. Zwykle jest to nieprawda i to ze strony kobiety. Winą niekochania obarcza mężczyznę, ponieważ nie zna swojej hipergamicznej natury i weszła w związek z kimś kto nie był dla niej atrakcyjny bez pragnienia ze strony kobiety jest okej dla dużej części mężczyzn. Nie zauważają też różnicy kiedy kobieta tego seksu pragnie, czy tylko udaje zaangażowanie. Małżeństwa jednak przestają przez to funkcjonować poprawnie. Mężczyźni także są obarczani winą, gdy byli za dobrzy. Co to oznacza? Że mężczyzna oferował zasoby kobiecie, gdy ona ich NIE CHCIAŁA. Nie chciała ponieważ nie była nim prawdziwie zainteresowana. Okłamywała go (i często siebie). To dlatego też kobiety zostają przy mężczyznach, którzy je źle traktują. Z tymi mężczyznami jednak łączy je seksualna więź. Są oni dla nich atrakcyjni seksualnie. Społecznie nie, ale to się NIE LICZY dla kobiety, choć pragnęłaby i atracji seksualnej i społecznej (mężczyzna 10, dobry i zaangażowany). To właśnie dlatego kobiety po ślubie przestają chcieć uprawiać seks (ból głowy). Wcześniej dawały go tylko po to, by uzyskać ślub, status społeczny, nierzadko pieniądze. Seks był celem, a nie ich pragnieniem. Czasami go uprawiają, ale nie dlatego że chcą, a dlatego że czasem muszą się rozładować. Wskaźnik zdrad wśród kobiet sięga ponad 30%, oraz ponad 50 gdy mężczyzna ma równy lub niższy status społeczny niż kobieta (nie może nadrobić seksualności pieniędzmi). Kobieta jeśli dostanie wybór atrakcyjniejszego mężczyzny z łatwością zerwie obecny związek. Stąd powiedzenie i przechodzeniu kobiety z gałęzi na gałąź czy wyrachowaniu. Nie wińmy jednak za to kobiety. To ich natura, która zmusza do podtrzymania gatunku ludzkiego. Mężczyźni nie mają problemu z połączeniem seksu w związku, ponieważ będą zainteresowani większością kobiet. Kobiece podejście jednak powoduje mnóstwo problemów, a badania pokazują, że większość kobiet poślubia mężczyzn którymi nie są zainteresowane seksualnie. Jak to odnieść do mężczyzn? Najważniejsze pytanie: czy ona pragnie uprawiać seks ze mną? Czy mogłaby używając jako kartę przetargową, "za coś", czy mnie pragnie jako mnie?Jeśli ona nakazuje Ci czekać na seks, ociąga się z tym, ona tylko mogłaby ten seks uprawiać, ale nie ma na niego chęci. Jeśli nie jest entuzjastycznie nastawiona do seksu z Tobą to nadal tylko mogłaby ten seks uprawiać, ale go NIE CHCE. Nie jesteś dla niej "pragnąć" i móc" uprawiać seks jest podobne. Kobiety to idealne aktorki. Potrafią udawać miłość, zaangażowanie, by zmusić Cię do poświęcenia dla niej zasobów i zaangażowania. Rozkochają Cię, choć same nie są Tobą seksualnie (miłosnie) zainteresowane. Jak odróżnić kiedy kobieta chce od Ciebie czegoś uzyskać, a naprawdę jest zaangażowana uczuciowo? Popatrz na jej byłych kochanków. Jeśli nie jesteś do nich podobny to nie ma możliwości, byś był obiektem jej szczerego zainteresowania. W jakim ona jest wieku? Jeśli około 30 wzwyż to prawdopodobnie płaci cenę za starzenie się i obniża wymagania. Nadal nie jest to jej prawdziwe uczucie. Jeśli zmienia nastawienie do seksu, jest często chłodna, to znaczy że nie jesteś dla niej atrakcyjny. Jeśli zasłania się dziećmi, przyszłością, zmianą pracy czy chęcią poczucia nowości, lub gdy mówi że ją ograniczasz - nadal nie jesteś atrakcyjny dla niej. Pamiętaj - możesz ten seks dostać, może sie z tobą kobieta umawiać na randki. To nie znaczy, ze jesteś dla niej atrakcyjny, a znaczy że ona ma w tym jakiś inny cel."
Abstynencja może być przykładem uwodzenia lub gry wstępnej. Kiedy seks staje się mechanicznym aktem pozbawionym głębi, warto umówić się ze sobą, że nie sypiamy, tylko randkujemy, uwodzimy, ale nie dochodzi między nami do zbliżenia. Czasami też zamiast abstynencji warto porozmawiać ze sobą, co się dzieje, że namiętność
Kulka13 19 stycznia 2015, 10:43 Jesteśmy młodzi mamy po 24 lata a mój facet ma ochotę raz na miesiąc. Bez koloryzacji albo przed moim okresem albo po. Pytałam go dlaczego nie ma ochoty a on na to że wieczorem myśli tylko o tym żeby wyspać sie i wstać rano- ma dosyć męcząca pracę fizyczną. Dodam że ma nadwagę. Wolałabym usłyszeć że jak przytyłam to przestałam mu się podobać ale on twierdzi że jestem nadal atrakcyjna. Co myślicie na ten temat? Brakuje mi pożądania w naszym związku i oglądam się za innymi facetami bo u nas nie ma seksu. Zazdroszczę innym kobietom niewyżytych mężczyzn bo mi tego brakuje. U nas chyba przestała działać chemia. W sumie on też przestał mnie pociągać i myślę czy nie lepiej jak się rozstaniemy. Nie wiem. Proszę o konstruktywne odpowiedzi. Będę wdzięczna Edytowany przez 1ed479b338c86ec13ca68d42e7079ab2 19 stycznia 2015, 10:47 Dołączył: 2012-03-13 Miasto: Warszawa Liczba postów: 9592 19 stycznia 2015, 10:48 No to zmotywuj go do ćwiczeń, a najlepiej róbcie to razem! Jak mu będziesz robić przysiady przed nosem, to może zmięknie Mirabela88 Dołączył: 2014-02-07 Miasto: Lublin Liczba postów: 5313 19 stycznia 2015, 10:50 Może jednak zmęczenie (+nadwaga) jest tak silne, że on nie ma siły. Albo ma kompleksy, wątpię, żebyś tak z dnia na dzień przestała go pociągać. Porozmawiaj z nim szczerze. Kulka13 19 stycznia 2015, 10:51 odnośnie tematu jesteśmy dopiero 3 lata ze sobą. Kiedyś podobał mi się nawet z nadwagą. zalatana chciałam go wyciągnąć na siłownię ale on mówi że nie lubi i źle się czuje na siłowni sylwiafit91 19 stycznia 2015, 10:56 Kompleksy + nadwaga = brak chęci do seksu Dołączył: 2012-03-13 Miasto: Warszawa Liczba postów: 9592 19 stycznia 2015, 11:07 odnośnie tematu jesteśmy dopiero 3 lata ze sobą. Kiedyś podobał mi się nawet z nadwagą. zalatana chciałam go wyciągnąć na siłownię ale on mówi że nie lubi i źle się czuje na siłowni Kurczę to ciężko, a mieszkacie razem? Jesli tak, to warto zmienić dietę i gotować sobie zdrowo i nie tak kalorycznie. Jeśli jest rozsądnym facetem, to powinien dać się przekonać, że chodzi nie tylko o wygląd, ale też o zdrowie. Chce mieć w przyszłości dzieci? No to mu powiedz, że przy dużej nadwadze może być ciężko spłodzić dzidziusia, ze o kopaniu w piłkę z synem nie wspomnę. Może to go zmotywuje? Kulka13 19 stycznia 2015, 11:07 macie pomysł jak temu zaradzić? Ja się zdrowo odżywiam i cwicze i ostatnio powiedziałam mu żeby nie jadł słodyczy żeby schudnął to lepiej sie poczuje a on dalej je, wczoraj upiekł ciasto. On chyba nie chce ani schudnąć ani zdrowo się odżywiać Kulka13 19 stycznia 2015, 11:09 zalatana gotuje zdrowo i on to je ale je też słodycze, nie ćwiczy. Tak mieszkamy razem 19 stycznia 2015, 11:19 Brak sexu jest zazwyczaj konsekwencja rozpadu wiezi lub innych problemow. Nie ich przyczyna, jak tu zwyklo sie to przedstawiac. Tylko, ze wystepujace wczesniej problemy sa pomijane, bagatelizowane, lub po prostu nie chce sie widziec i dopiero jak zaczyna zycie seksulane szwankowac (czego nie zauwazyc sie nie da) to jest rozpaczliwy krzyk - on/ona nie chce ze mna sypiac! co robic?! Kulka13 19 stycznia 2015, 11:22 napisał(a):Brak sexu jest zazwyczaj konsekwencja rozpadu wiezi lub innych problemow. Nie ich przyczyna, jak tu zwyklo sie to przedstawiac. Tylko, ze wystepujace wczesniej problemy sa pomijane, bagatelizowane, lub po prostu nie chce sie widziec i dopiero jak zaczyna zycie seksulane szwankowac (czego nie zauwazyc sie nie da) to jest rozpaczliwy krzyk - on/ona nie chce ze mna sypiac! co robic?!to co mi radzisz? Rozmowa? Tylko jak mam z nim rozmawiać?
Wobec zakwestionowania podanej przeze mnie liczby dotyczącej 70 % kobiet, które nie osiągają orgazmu przy stosunku z partnerem powrzucam rożne źródła. Jak ktoś ma namiary na badania - poczytam Zaznaczam, że część statystyk podaje np. że
Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1 2012-03-09 13:11:26 sanyskaj Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zawód: dekorator, sepecjalista VMD Zarejestrowany: 2009-02-23 Posty: 120 Wiek: 26 Temat: brak seksu = koniec związku? Hej, wiem, że tego typu tematów są na pewno setki, ale dla każdego jego problem jest najważniejszy...więc zakładam oddzielny wątek. Pokrótce, jestem z partnerem 5 lat, ponad 2 lata jesteśmy zaręczeni, mieszkamy razem od początku naszego związku. Jestem starsza od niego o 2 lata, różnica nieznaczna zwłaszcza jak ma się 29 i 27 lat, jednak ostatnio oddaliliśmy się od siebie, jakby tej różnicy były dekady. Chodzi oczywiście o sex, całkowicie nie mam na niego ochoty, nie biorę tabletek, nie mam dzieci, z hormonami wszystko gra, po prostu nie ma chęci. Rozmawialiśmy o tym wiele razy, ponieważ mój partner czuje się odrzucony i zaniedbany, wszystko między nami niby gra, ale jeśli tylko wchodzimy na temat seksu robię się drażliwa i nerwowa, szybko rozmowa przeradza się w awanturę, a ja na koniec przenoszę się na tydzień na kanapę i .... mam spokój. Kiedyś było ok, sex dawał mi przyjemność, teraz tego nie odczuwam, nie umiem skupić się na seksie, nie lubię siebie, ciągle widzę w sobie coś co mogę poprawić i na tym skupiam swoja uwagę. Ogólnie nie lubię przebieranek, bycia nienaturalnie seksowną, mimo tylu lat razem nadal czuję jakiś hamujący mnie wstyd. Czasami godzinami płaczę, bo mam mieszane uczucia, skoro nie chcę sie z nim z kochać, skoro nie mam takiej potrzeby, to może to nie to, to może ja nie jestem szczęśliwa, ale za chwilę z drugiej strony widzę same nasze pozytywy, wiem, że on mnie kocha, ale wiem, że jego cierpliwość już się skończyła(w zeszłym tygodniu, po rozmowie, powiedział, że jak nic się nie zmieni to będziemy musieli się rozstać...a ja nadal śpię na kanapie), że to dla mnie ostatnie szanse na to by coś z tym zrobić, żeby to jakoś wiem czy seksuolog, czy psycholog, sama nie wiem za co się zabrać, wiem, że ten hamulec da się ze mnie ściągnąć, ale sama chyba nie dam. Napiszcie proszę, czy miałyście podobne doświadczenia i jak sobie z nimi radziłyście, albo czy byłyście kiedykolwiek u takich specjalistów, bo potrzebuję jakiegoś bodźca, aby zacząć tą drogę. Byłabym wdzięczna, za każdą radę i każdą odpowiedź. cóż po chlebie kiedy nie smarowany niebem 2 Odpowiedź przez Leila01 2012-03-09 13:20:13 Leila01 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-01-11 Posty: 2,752 Odp: brak seksu = koniec związku? A To, ze narzeczony probuje Ci uswiadomic, ze jezeli nic sie nie zmieni to bedzie koniec waszego zwiazku, to nie bodziec?Nie wiem na co czekasz?Spanie na kanapie na pewno nie kochasz to chyba warto zejsc w koncu z tego "wygodnego wyrka". To my tworzymy nasze własne przeznaczenie... 3 Odpowiedź przez Gadzikowa 2012-03-09 13:23:44 Gadzikowa Wróżka Bajuszka Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-03-07 Posty: 206 Wiek: 25 Odp: brak seksu = koniec związku? "Kiedyś było ok, sex dawał mi przyjemność, teraz tego nie odczuwam, nie umiem skupić się na seksie, nie lubię siebie, ciągle widzę w sobie coś co mogę poprawić i na tym skupiam swoja uwagę. Ogólnie nie lubię przebieranek, bycia nienaturalnie seksowną, mimo tylu lat razem nadal czuję jakiś hamujący mnie wstyd." - skąd takie odczucia? Skąd ten wstyd? Jeśli jesteście ze sobą tyle czasu i się kochacie, bo temu nie zaprzeczasz to problem tkwi w Tobie - bynajmniej ja tak myślę. Może naprawdę wizyta u psychologa [na początek] by pomogła, może inna osoba przywróciłaby Ci wiarę w siebie? Bo trochę jej tu brakuje i stąd słowa 'nie lubię siebie, czuję wstyd' etc. Nigdy nie byłam w podobnej sytuacji, ale jeśli to u Ciebie trwa jakiś dłuższy czas, a sama z tym nic nie robisz to chyba ktoś [specjalista] powinien Ci w tym pomóc. Pozdrawiam. Wszystko się może zdarzyć, gdy głowa pełna marzeń 4 Odpowiedź przez Nadis 2012-03-09 13:28:04 Nadis 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-03-12 Posty: 3,921 Wiek: .... Odp: brak seksu = koniec związku? Mam podobny problem do Twojego... Też myślałam o tym, żeby udać się do jakiegoś seksuologa... Mój problem różni się od Twojego tym, że ja jakoś nigdy nie czerpałam z sexu takiej wielkiej przyjemności jak inni.... Owszem jest mi dobrze z Moim mężem ale ja nigdy nie inicjuje zbliżeń i często wymyślam jakiekolwiek wymówki... Na szczęście Mój mąż wie o Moim problemie, tłumaczyłam mu, że tak mam i on stara się to zrozumieć i nie obraża się na mnie jeśli nie chce się kochać. Kiedyś myślałam, że problem rozwiąże się jak nie będzie tak ciągla nalegał na sex, prosił i wspominał już od rana czy wieczorem będziemy się kochać.. ale to niestety nie pomogło. Co do twojej sytuacji z partnerem to może faktycznie wybierz się do specjalisty, pookaż facetowi, ze robisz coś w tym kierunku by zmienić to w sobie... ET Beta Beta 323, Beta 2349 5 Odpowiedź przez yummyhntr 2012-03-09 14:00:55 yummyhntr Powoli się zadomawiam Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-02-27 Posty: 52 Odp: brak seksu = koniec związku?Normalne jest, że są w życiu okresy, kiedy nie ma się ochoty na seks, ale u Ciebie to chyba permanentny jej brak. Na Twoim miejscu popracowałabym nad poczuciem własnej wartości, może masz kompleksy i się wstydzisz. Zastanów się jak czuje się ta druga osoba. Ja bym się czuła nieatrakcyjna, odtrącona na jego miejscu. Związek to kompromisy i czasem trzeba zrobić coś na co nie ma się ochoty tylko po to by sprawić przyjemność drugiej osobie. Ja bym Ci polecała może zmianę diety, a także ćwiczenia fizyczne, bo to podnosi libido. 6 Odpowiedź przez sanyskaj 2012-03-09 15:00:31 sanyskaj Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zawód: dekorator, sepecjalista VMD Zarejestrowany: 2009-02-23 Posty: 120 Wiek: 26 Odp: brak seksu = koniec związku? yummyhntr wszystko o czym piszesz, już wypróbowałam, rozmowy, aktywność fizyczna, dieta...prawdę powiedziawszy, to o czym wcześniej nie pisałam to to, że właśnie przez te zmiany doszłam do miejsca w którym jestem, tak bynajmniej mi się wydaje. Zaczęłam uprawiać sport, biegać, chodzić na siłownię, ćwiczyć w domu, koleżanki mówiły, że to pomaga, ale stało się to moją obsesją, jakbym potrzeby seksualne przerzuciła na aktywność fizyczną, zauważyłam więcej swoich defektów niż widziałam przez całe życie, myśl o nich przeraża mnie do tego stopnia, że rozbieranie się to dla mnie jakaś masakra. Mój partner oczywiście twierdzi, że nie powinnam się niczym przejmować, że ze mną wszystko gra, że nie ma w moim wyglądzie nic, co byłoby dla niego nie takie. Ale mi się nie da wytłumaczyć. Nigdy nie byłam osobą, która lobię przytulanie i mówienie o uczuciach, zawsze byłam bardzo skupiona na dążeniu do celów, uczucia, choć ważne zawsze były na 2,3 miejscu, teraz wszystko sie zmienia, zaczynam zauważać, co mogę stracić i złapię się nawet brzytwy, żeby sobie z tym poradzić. Jednak nigdy nie umiałam robić nic przeciwko sobie(wiem, charakter jeden z najgorszych,jakie można mieć) więc nie chcę zmuszać się do seksu, przecież on to i tak wyczuje, chcę po prostu znów czerpać przyjemność z kochania w każdym razie rozpisałam się, ale pomogło Czasem lepiej coś napisać, niż wciąż o tym o wizytę do psychologa, to na pewno pomoże, czytanie tego co napisałam już daje mi do myślenia, więc trzymajcie kciuki cóż po chlebie kiedy nie smarowany niebem 7 Odpowiedź przez alicja28 2012-04-18 12:51:10 alicja28 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-04-18 Posty: 1 Odp: brak seksu = koniec związku?Hej. Jestem pierwszy raz na takim mężem jestem od 10 lat choć mam dopiero 28. Mamy dwie córki 5 lat i 3 latka. Mieszkamy razem z teściem, który zajmuje połowę dość dużego sprzątam ja -dodam tylko, że zarówno mąż jak i teść są okropnymi bałaganiarzami. Ja pracuję na pełen etat, zaprowadzam i odbieram dzieci z przedszkola, gotuje, sprzątam, piorę itd. Jestem wraca mój mąż przeważnie dzieci śpią i jest godz ok i słyszę od niego " pójdziesz się wykąpać "? od razu jest mi niedobrze nigdy nie mogliśmy kochać się spontanicznie zawsze najpierw kąpiel:-) przecież nie jestem brudna. to nie wszystko -mój mąż lubi sex analny którego ja nie znoszę wręcz nienawidzę i nie raz płakałam. Za każdym razem mu o tym mówię ale on się Śmieje. Pierwsza myśl o wspłżyciu z nim kojarzy mi się z robić??? 8 Odpowiedź przez verona9 2012-04-18 15:48:03 verona9 Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-12-10 Posty: 114 Wiek: mam 30,wyglądam na 25,czuję się jak 18! Odp: brak seksu = koniec związku? U mnie było tak,ze jak brałam tabletki antykoncepcyjne to mi sie nie jak ich nie biorę,to ciągle mi sie chce:)nawet mój facet ode mnie uciekał:) bo mnie zawsze sie chciało i wszędzie...coz mogę Ci doradzić?moze lekarz,musisz przełamac barierę w sobie,uwierzyć,ze jestes atrakcyjna i do dzieła!wiem,wiem zaraz mi napiszesz,ze łatwo sie mówi...trzymam kciuki Przychodzi taki czas,że muszę coś zmienić w swoim życiu... 9 Odpowiedź przez eb36 2018-03-15 00:06:02 eb36 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2018-03-14 Posty: 1 Odp: brak seksu = koniec związku?Z doświadczenia wiem, że odbudowanie wiary w siebie daje możliwość realnej oceny sytuacji. Niska samoocena powoduje , że skupiamy się tylko na tym co my źle robimy, dręczymy się wyrzutami sumienia? A tymczasem może się okazać, że to nasze potrzeby są niezaspokajane i nie sygnalizujemy tego partnerowi. W gorszej jeszcze sytuacji odkrywamy, że to partner nie jest zainteresowany naszymi potrzebami bo uważa, że to nasz problem nie jego. Może to nie Ty musisz coś naprawiać w waszych relacjach? Więcej wiary w siebie. 10 Odpowiedź przez feniks35 2018-03-15 07:46:13 feniks35 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-04-06 Posty: 4,141 Odp: brak seksu = koniec związku? eb36 napisał/a:Z doświadczenia wiem, że odbudowanie wiary w siebie daje możliwość realnej oceny sytuacji. Niska samoocena powoduje , że skupiamy się tylko na tym co my źle robimy, dręczymy się wyrzutami sumienia? A tymczasem może się okazać, że to nasze potrzeby są niezaspokajane i nie sygnalizujemy tego partnerowi. W gorszej jeszcze sytuacji odkrywamy, że to partner nie jest zainteresowany naszymi potrzebami bo uważa, że to nasz problem nie jego. Może to nie Ty musisz coś naprawiać w waszych relacjach? Więcej wiary w po 6 latach Autorka albo juz cos z tym zrobila albo rozstala sie daawno z partnerem 11 Odpowiedź przez 1975 2018-03-15 09:07:13 Ostatnio edytowany przez IsaBella77 (2018-03-15 10:45:51) 1975 Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-09-28 Posty: 193 Wiek: za dużo :) Odp: brak seksu = koniec związku? obraźliwy, mizoginiczny post, nie tylko poniżej poziomu forum, ale poniżej poziomu wód gruntowych 12 Odpowiedź przez balin 2018-03-15 09:46:31 Ostatnio edytowany przez balin (2018-03-15 09:47:57) balin Ban na dubel konta Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-05-11 Posty: 4,041 Odp: brak seksu = koniec związku?Zapewne kolego w jakimś stopniu masz rację. Kobiety kierują się przede wszystkim swoimi uczuciami, ważna jest zmysłowość, nastrój, wyobrażenie kolorowego świata. Na tej podstawie poznały i wybrały swoich mężów, na tej samej zdradzają. Gdy wiązały się z mężem, nie widziały kim on jest, widziały tylko swoje złudzenia. Teraz gdy maż okazał się samolubnym dupkiem, uderzają w żale ich organizm buntuje się. No i mamy takie posty jak czytałem wątek kobiety dobrze obrazujący ten mechanizm. Związała sie z kompletnym dupkiem, który ją zdradzał i oszukiwał. Sama przyznała, że długo o niego walczyła, bo miał branie. I co zrobiła, gdy zrozumiała z kim jest? Zakochała się (nazwijmy to tak z braku laku) w żonatym, marzy by ten zostawił dla niej zonę. Kombinuje jak go zdobyć, facet sex ma na telefon (niestety nie często dzwoni). Kobieta ma z tego tylko złudzenia i chwile namiętnego seksu. Kocha takiego samego faceta jak jej maż, tylko jej rola się zmieniła. 13 Odpowiedź przez Lady Loka 2018-03-15 10:24:03 Lady Loka Przyjaciółka Forum Aktywny Zawód: Ciasteczkowa Morderczyni Zarejestrowany: 2016-08-01 Posty: 17,002 Wiek: w sam raz. Odp: brak seksu = koniec związku? Jezeli wbijacie tutaj obrazac kobiety to mize zalozcie wreszcie forum Netfaceci? Przed napisaniem odpowiedzi skonsultuj się z lekarzem lub zawieszone. 14 Odpowiedź przez 1975 2018-03-15 10:38:00 1975 Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-09-28 Posty: 193 Wiek: za dużo :) Odp: brak seksu = koniec związku? Lady Loka napisał/a:Jezeli wbijacie tutaj obrazac kobiety to mize zalozcie wreszcie forum Netfaceci?Dlaczego obrażacie? Przecież nic obraźliwego nie ma tych wypowiedziach. Czy nie zgadzasz sie z tymi opiniami? A może liczyłaś na wypowiedzi w stylu ...... "ależ wszystko jest super, jesteś wrażliwa, masz racje a Twój mąż( partner) niech łaskawie czeka, aż miłościwie raczysz "mu dać" ??? Nie, nie ,nie ... uważam tak jak napisałem i nikogo nie obrażam przecież, więc nie rozumiem z czego Twoje oburzenie. Jeżeli uważasz inaczej, napisz a ja bardzo chętnie przeczytam Twoją opinię. 15 Odpowiedź przez Lady Loka 2018-03-15 10:51:04 Ostatnio edytowany przez Lady Loka (2018-03-15 10:53:03) Lady Loka Przyjaciółka Forum Aktywny Zawód: Ciasteczkowa Morderczyni Zarejestrowany: 2016-08-01 Posty: 17,002 Wiek: w sam raz. Odp: brak seksu = koniec związku? 1975 napisał/a:Lady Loka napisał/a:Jezeli wbijacie tutaj obrazac kobiety to moze zalozcie wreszcie forum Netfaceci?Dlaczego obrażacie? Przecież nic obraźliwego nie ma tych wypowiedziach. Czy nie zgadzasz sie z tymi opiniami? A może liczyłaś na wypowiedzi w stylu ...... "ależ wszystko jest super, jesteś wrażliwa, masz racje a Twój mąż( partner) niech łaskawie czeka, aż miłościwie raczysz "mu dać" ??? Nie, nie ,nie ... uważam tak jak napisałem i nikogo nie obrażam przecież, więc nie rozumiem z czego Twoje oburzenie. Jeżeli uważasz inaczej, napisz a ja bardzo chętnie przeczytam Twoją że się nie zgadzam. Oskarżasz o egocentryzm, a jak inaczej mają być pisane posty? Przecież każda kobieta tutaj pisze ze swojego punktu widzenia. Ty piszesz ze swojego i nikt Ci nie mówi, że jesteś nie, czekanie w nieskończoność nie jest rozwiązaniem, a Ty ironizujesz niepotrzebnie. Gdyby autorka założyła temat teraz to powiedziałabym, żeby sama sobie szczerze odpowiedziała na pytanie, czy chce nad tym pracować. Jeżeli nie chce = rozstanie. Jeżeli chce, to po pierwsze rozmowa z facetem z podkreśleniem tego, że chce i że on jest dla niej dalej ważny. Po drugie znalezienie i zaplanowanie czasu na seks i po trzecie seks. Może za pierwszym, drugim, trzecim razem będzie musiała się do tego przekonać, ale dużo się mówi o tym, że seks sam w sobie jest czynnikiem zachęcającym do większej jego ilości tylko trzeba wpaść w rytm. Może u nich wdarła się rutyna, może zawsze wygląda to tak samo i trzeba coś zmienić. Może przenieść się z sypialni na stół w kuchni, możliwości jest masa. Może on jej dawno nie powiedział, że go pociąga? Może musi wybrać się na fitness (bo po pierwsze aktywność fizyczna dobrze działa na chęci, a po drugie jeżeli jej się nie podoba jej ciało to też tutaj można coś zrobić). Może on się zaniedbał i potrzebuje zrzucić trochę piwnego brzuszka? Może jest przemęczona i trzeba jakoś domowe obowiązki porozdzielać inaczej. Masa jest tutaj pytań, na które autorka nie daje odpowiedzi, a które mają wpływ na chęci na do tego dorzuciłabym rozmowę z seksuologiem. Przed napisaniem odpowiedzi skonsultuj się z lekarzem lub zawieszone. 16 Odpowiedź przez IsaBella77 2018-03-15 10:52:55 IsaBella77 Blokada na życzenie Użytkownika Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-01-02 Posty: 10,530 Odp: brak seksu = koniec związku? 1975 napisał/a:Dlaczego obrażacie? Przecież nic obraźliwego nie ma tych wypowiedziach. Czy nie zgadzasz sie z tymi opiniami? A może liczyłaś na wypowiedzi w stylu ...... "ależ wszystko jest super, jesteś wrażliwa, masz racje a Twój mąż( partner) niech łaskawie czeka, aż miłościwie raczysz "mu dać" ??? Nie, nie ,nie ... uważam tak jak napisałem i nikogo nie obrażam przecież, więc nie rozumiem z czego Twoje oburzenie. Jeżeli uważasz inaczej, napisz a ja bardzo chętnie przeczytam Twoją opinię. Dlatego, że Twój post był mizoginiczny, szowinistyczny i obraźliwy dla wszystkich Użytkowniczek że z racji grzeczności i kultury osobistej nie piszemy do kogoś per "Wy'.Dlatego, że nie pełnisz na tym forum żadnej specjalnej funkcji zbawcy czy mesjasza, który ma za zadanie głosić jedyną i słuszną prawdę na temat związku z powyższym, proszę zapoznaj się ponownie z regulaminem Forum, ze specjalnym naciskiem na punkt nr 18, którego treść przytaczam Ci poniżej i stosuj się do tych zapisów. W przypadku dalszego lekceważenia regulaminu, otrzymasz ostrzeżenie, a Twoje konto zostanie / Moderator IsaBella77Forum jest dedykowane kobietom. Mężczyźni są jedynie gośćmi naszego portalu i liczymy na to, że dostosują się do zasad i kultury tutaj panującej. Posty Panów powinny być szczególnie merytoryczne: posty zawierające wulgaryzmy; zaniżające poziom forum nieznajomością zasad ortografii; posty zbyt krótkie - aby naświetlić właściwie temat lub mało konkretne - w których panuje chaos i nie wiadomo o co chodzi, będą systematycznie usuwane bez ostrzeżenia, a jeżeli jest to działanie nagminne - osoba tak postępująca kwalifikuje się do zbanowania. Z uwagi na fakt, że Netkobiety są forum kobiecym, mężczyźni mają prawo do jednego ostrzeżenia. Jeżeli chodzi o netkafejki - Panowie mają wstęp jedynie do netkafejki męskiej. W przypadku chęci przystąpienia do kobiecych netkafejek muszą poprosić o zgodę pań tam przebywających. The past cannot be changed,forgotten, edited, or can only be accepted. 17 Odpowiedź przez 1975 2018-03-15 10:55:27 1975 Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-09-28 Posty: 193 Wiek: za dużo :) Odp: brak seksu = koniec związku?Lady Loka mam pytanie do Ciebie. Jesteś mężatką? Długo? Ila masz lat? 18 Odpowiedź przez Lady Loka 2018-03-15 10:56:32 Lady Loka Przyjaciółka Forum Aktywny Zawód: Ciasteczkowa Morderczyni Zarejestrowany: 2016-08-01 Posty: 17,002 Wiek: w sam raz. Odp: brak seksu = koniec związku? 1975 napisał/a:Lady Loka mam pytanie do Ciebie. Jesteś mężatką? Długo? Ila masz lat?Nie jestem. Przed napisaniem odpowiedzi skonsultuj się z lekarzem lub zawieszone. 19 Odpowiedź przez I_see_beyond 7176 2018-03-15 11:08:56 I_see_beyond 7176 Gość Netkobiet Odp: brak seksu = koniec związku? Wyobraź sobie 1975, że kobieta NIE MA OBOWIĄZKU sypiać z facetem, jeśli NIE MA NA TO wiem, ten fakt jest frustrujący dla części mężczyzn i trudny do zaakceptowania. Większość kobiet, które seksu nie uprawiają z partnerem, nie robi tego, bo tego po prostu NIE LUBI, czyt. seks nie sprawia im przyjemności. Moim zdaniem wynika to z faktu, że dany facet jest dla tej kobiety mało atrakcyjny w łóżku - jest po prostu słabym kochankiem albo się nie dopasowali pod względem upodobań i oczekiwań. I dobiję cię jeszcze bardziej - kobieta MA PRAWO odmówić seksu, bo jest zmęczona albo się źle panów zamiast zająć się problemem, idzie po najmniejszej linii oporu i szuka tego seksu poza domem. I ja nie mam nic przeciwko temu, aby takiemu panu "walizeczki spakować i za drzwi wystawić." I tym samym dać kobiecie SZANSĘ na poznanie kogoś, kto tę przyjemność w łóżku jej da. 20 Odpowiedź przez 1975 2018-03-15 11:15:07 1975 Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-09-28 Posty: 193 Wiek: za dużo :) Odp: brak seksu = koniec związku? I_see_beyond napisał/a:Wyobraź sobie 1975, że kobieta NIE MA OBOWIĄZKU sypiać z facetem, jeśli NIE MA NA TO wiem, ten fakt jest frustrujący dla części mężczyzn i trudny do zaakceptowania. Większość kobiet, które seksu nie uprawiają z partnerem, nie robi tego, bo tego po prostu NIE LUBI, czyt. seks nie sprawia im przyjemności. Moim zdaniem wynika to z faktu, że dany facet jest dla tej kobiety mało atrakcyjny w łóżku - jest po prostu słabym kochankiem albo się nie dopasowali pod względem upodobań i oczekiwań. I dobiję cię jeszcze bardziej - kobieta MA PRAWO odmówić seksu, bo jest zmęczona albo się źle panów zamiast zająć się problemem, idzie po najmniejszej linii oporu i szuka tego seksu poza domem. I ja nie mam nic przeciwko temu, aby takiemu panu "walizeczki spakować i za drzwi wystawić." I tym samym dać kobiecie SZANSĘ na poznanie kogoś, kto tę przyjemność w łóżku jej da. Również uważam, że kobieta może nie chcieć, ale powinna być uczciwa wobec męża (partnera) i zakończyć byś powiedziała gdyby kobieta była kochająca, pragnęła męża (partnera) a on by zachowywał jak kobiety w w/w postach? 21 Odpowiedź przez Lady Loka 2018-03-15 11:18:35 Lady Loka Przyjaciółka Forum Aktywny Zawód: Ciasteczkowa Morderczyni Zarejestrowany: 2016-08-01 Posty: 17,002 Wiek: w sam raz. Odp: brak seksu = koniec związku? 1975 napisał/a:Co byś powiedziała gdyby kobieta była kochająca, pragnęła męża (partnera) a on by zachowywał jak kobiety w w/w postach?popatrz tutaj: dziesiątki tematów, które się na ten temat jest taka, że autorka problem widzi, a ci mężczyźni zwykle twierdzą, że nic się nie dzieje, kobieta ma za dużą chcicę, a im pasuje tak jak jest. Przed napisaniem odpowiedzi skonsultuj się z lekarzem lub zawieszone. 22 Odpowiedź przez Cyngli 2018-03-15 11:24:54 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2018-03-15 11:25:15) Cyngli Gość Netkobiet Odp: brak seksu = koniec związku?A ja powtarzam z uporem maniaka... Jeśli związek Cię nie satysfakcjonuje, bo: nie ma seksu/nie ma okazywania uczuć/nie ma zaufania/wsparcia/partner(ka) nie pomaga/ partner(ka) zdradza, to NIC nie stoi na przeszkodzie, by związek ZAKOŃCZYĆ i poszukać szczęścia gdzie indziej. To się tyczy obu płci. 23 Odpowiedź przez puchaty34 2018-03-15 11:25:37 puchaty34 Net-facet Nieaktywny Zawód: Wolny Zarejestrowany: 2018-03-14 Posty: 1,314 Wiek: 35 Odp: brak seksu = koniec związku? I_see_beyond napisał/a:Wyobraź sobie 1975, że kobieta NIE MA OBOWIĄZKU sypiać z facetem, jeśli NIE MA NA TO wiem, ten fakt jest frustrujący dla części mężczyzn i trudny do zaakceptowania. Większość kobiet, które seksu nie uprawiają z partnerem, nie robi tego, bo tego po prostu NIE LUBI, czyt. seks nie sprawia im przyjemności. Moim zdaniem wynika to z faktu, że dany facet jest dla tej kobiety mało atrakcyjny w łóżku - jest po prostu słabym kochankiem albo się nie dopasowali pod względem upodobań i oczekiwań. I dobiję cię jeszcze bardziej - kobieta MA PRAWO odmówić seksu, bo jest zmęczona albo się źle panów zamiast zająć się problemem, idzie po najmniejszej linii oporu i szuka tego seksu poza domem. I ja nie mam nic przeciwko temu, aby takiemu panu "walizeczki spakować i za drzwi wystawić." I tym samym dać kobiecie SZANSĘ na poznanie kogoś, kto tę przyjemność w łóżku jej da. Pełna zgoda, ale to działa w obie strony. Jeśli facet nie odczuwa przyjemności z seksu z kobietą. Uważa, że jest oziębła, sztywna jak kłoda. Leży plackiem. Rób swoje i daj mi już spokój. To ja nie mam nic przeciwko, aby takiej pani "walizeczki spakować i za drzwi wystawić" Co myślałem, to napisałem. 24 Odpowiedź przez 1975 2018-03-15 11:30:45 1975 Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-09-28 Posty: 193 Wiek: za dużo :) Odp: brak seksu = koniec związku? Lady Loka napisał/a:1975 napisał/a:Co byś powiedziała gdyby kobieta była kochająca, pragnęła męża (partnera) a on by zachowywał jak kobiety w w/w postach?popatrz tutaj: dziesiątki tematów, które się na ten temat jest taka, że autorka problem widzi, a ci mężczyźni zwykle twierdzą, że nic się nie dzieje, kobieta ma za dużą chcicę, a im pasuje tak jak tylko krytykuję taką postawę kobiet jak opisałem, bo jest nieuczciwa ( moim zdaniem ) wobec męża partnera. Choć od razu stałem się przez to szowinistą i osobą nienawidzącą kobiet, a to nie jest prawda. I_see_beyond napisał/a: Wyobraź sobie 1975, że kobieta NIE MA OBOWIĄZKU sypiać z facetem, jeśli NIE MA NA TO Kobieta i mężczyzna powinni chyba pragnąć siebie i seksu ze sobą. prawda???? 25 Odpowiedź przez Pokręcona Owieczka 2018-03-15 11:33:40 Ostatnio edytowany przez Pokręcona Owieczka (2018-03-15 11:34:22) Pokręcona Owieczka Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-11-25 Posty: 2,713 Wiek: 40- Odp: brak seksu = koniec związku? Nie wiem skąd to błędne przekonanie, że Kobieta zawsze powinna być w gotowości. Może jeszcze powinna się cieszyć, że jej Facetowi się z nią chce? Bo przecież inaczej Facet pójdzie "jeść obiad na mieście". Urażona męska duma, nie pozwala Wam wziąć pod uwagę, że:- Kobieta ma wiele stresów, które powodują że nie myśli o jakichkolwiek zbliżeniach- Kobieta jest przemęczona- Seks stał się nudny i przestał ją satysfakcjonować- Nie ma dopasowaniaI wiele innych powodów, o których Kobiety mówią, tylko ich Mężczyźni ich nie słuchają. Często słyszy się, że jak ona nie chcę, to on bez problemu znajdzie sobie taką, która zechce. No to krzyżyk na drogę. 26 Odpowiedź przez Lady Loka 2018-03-15 11:37:20 Lady Loka Przyjaciółka Forum Aktywny Zawód: Ciasteczkowa Morderczyni Zarejestrowany: 2016-08-01 Posty: 17,002 Wiek: w sam raz. Odp: brak seksu = koniec związku? 1975 napisał/a:Ja tylko krytykuję taką postawę kobiet jak opisałem, bo jest nieuczciwa ( moim zdaniem ) wobec męża partnera. Choć od razu stałem się przez to szowinistą i osobą nienawidzącą kobiet, a to nie jest sobie, że kobieta ma mocno działające hormony. Naprawdę mocno. I emocjonalnie podchodzi do wielu to by było wtedy, kiedy ona nic by z tym nie robiła. A ona sama zastanawiała się, co ma zrobić, żeby sytuację zmienić. A Ty od razu mówisz o egocentryzmie, oszustwach i to poczytaj sobie o tych wszystkich facetach, którzy nie chcą pracować i nie chcą sytuacji zmieniać. Jest im dobrze tak jak mają - BEZ SEKSU. Przed napisaniem odpowiedzi skonsultuj się z lekarzem lub zawieszone. 27 Odpowiedź przez 1975 2018-03-15 11:45:28 1975 Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-09-28 Posty: 193 Wiek: za dużo :) Odp: brak seksu = koniec związku? Lady Loka napisał/a:1975 napisał/a:Ja tylko krytykuję taką postawę kobiet jak opisałem, bo jest nieuczciwa ( moim zdaniem ) wobec męża partnera. Choć od razu stałem się przez to szowinistą i osobą nienawidzącą kobiet, a to nie jest sobie, że kobieta ma mocno działające hormony. Naprawdę mocno. I emocjonalnie podchodzi do wielu to by było wtedy, kiedy ona nic by z tym nie robiła. A ona sama zastanawiała się, co ma zrobić, żeby sytuację zmienić. A Ty od razu mówisz o egocentryzmie, oszustwach i to poczytaj sobie o tych wszystkich facetach, którzy nie chcą pracować i nie chcą sytuacji zmieniać. Jest im dobrze tak jak mają - BEZ nie zapominaj, że mężczyźni żyją w dużym stresie ( byt rodziny, praca, kontrakty, itp) oraz ten stały obowiązek zapewniania kobiecie seksualnych uniesień na każde zawołanie 28 Odpowiedź przez Lady Loka 2018-03-15 11:48:21 Lady Loka Przyjaciółka Forum Aktywny Zawód: Ciasteczkowa Morderczyni Zarejestrowany: 2016-08-01 Posty: 17,002 Wiek: w sam raz. Odp: brak seksu = koniec związku? 1975 napisał/a:Lecz nie zapominaj, że mężczyźni żyją w dużym stresie ( byt rodziny, praca, kontrakty, itp) oraz ten stały obowiązek zapewniania kobiecie seksualnych uniesień na każde zawołanie To, że nie jestem żoną nie oznacza, że nie mam stałego zwykle zupełnie inaczej reagują na stres niż to nie jest stały obowiązek bycia gotowym na każde zawołanie. Ani ze strony kobiety ani ze strony faceta. O takich rzeczach się w tamtym temacie nie masz kobiet, którym facet raz odmówił, a one są teraz zbulwersowane. Tam nie ma seksu przez lata. Ale rozumiem Twoje kobieta odmawia seksu, to jest okropną kobieta chce seksu, to jest okropną to mieć swój światopogląd Przed napisaniem odpowiedzi skonsultuj się z lekarzem lub zawieszone. 29 Odpowiedź przez 1975 2018-03-15 11:52:29 1975 Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-09-28 Posty: 193 Wiek: za dużo :) Odp: brak seksu = koniec związku? Lady Loka napisał/a:1975 napisał/a:Lecz nie zapominaj, że mężczyźni żyją w dużym stresie ( byt rodziny, praca, kontrakty, itp) oraz ten stały obowiązek zapewniania kobiecie seksualnych uniesień na każde zawołanie To, że nie jestem żoną nie oznacza, że nie mam stałego zwykle zupełnie inaczej reagują na stres niż to nie jest stały obowiązek bycia gotowym na każde zawołanie. Ani ze strony kobiety ani ze strony faceta. O takich rzeczach się w tamtym temacie nie masz kobiet, którym facet raz odmówił, a one są teraz zbulwersowane. Tam nie ma seksu przez lata. Ale rozumiem Twoje kobieta odmawia seksu, to jest okropną kobieta chce seksu, to jest okropną to mieć swój światopogląd W linku który mi pokazałaś jest odwrotna sytuacja do opisanej tutaj. Płeć nie ma znaczenia. Tu nieuczciwie postępują kobiety a w tamtych mężczyźni. 30 Odpowiedź przez Lady Loka 2018-03-15 11:55:51 Lady Loka Przyjaciółka Forum Aktywny Zawód: Ciasteczkowa Morderczyni Zarejestrowany: 2016-08-01 Posty: 17,002 Wiek: w sam raz. Odp: brak seksu = koniec związku? No to nie zganiaj na kobietę, że chce seksu, a biedny facet jest zestresowany o to, że jak kobiecie/facetowi na związku zależy, a niechęć do seksu występuje z nieznanych powodów, to się nad tym pracuje. Rozmawia, może idzie do seksuologa, próbuje zmienić sposób życia tak, żeby chęć wróciła. I wtedy obie strony są w to zaangażowane. To trudne, ale jest różnica między:Nie wiem czy seksuolog, czy psycholog, sama nie wiem za co się zabrać, wiem, że ten hamulec da się ze mnie ściągnąć, ale sama chyba nie dał mi do zrozumienia ze on problemu nie widzi, że ja sobie szukam problemów na siłę i że jak mi sie nie podoba taki układ to droga wolna... Przed napisaniem odpowiedzi skonsultuj się z lekarzem lub zawieszone. 31 Odpowiedź przez puchaty34 2018-03-15 12:03:53 puchaty34 Net-facet Nieaktywny Zawód: Wolny Zarejestrowany: 2018-03-14 Posty: 1,314 Wiek: 35 Odp: brak seksu = koniec związku? Najgorzej to się zastanawiać, roić sobie w głowie jakieś powody. Obrzydza Cie mąż, nie kochasz go? To zakończ związek! Jeśli nie, to róbcie to codziennie, a zobaczysz, że pożądanie wróci. Co myślałem, to napisałem. 32 Odpowiedź przez Lady Loka 2018-03-15 12:06:26 Lady Loka Przyjaciółka Forum Aktywny Zawód: Ciasteczkowa Morderczyni Zarejestrowany: 2016-08-01 Posty: 17,002 Wiek: w sam raz. Odp: brak seksu = koniec związku? puchaty34 napisał/a:Najgorzej to się zastanawiać, roić sobie w głowie jakieś powody. Obrzydza Cie mąż, nie kochasz go? To zakończ związek! Jeśli nie, to róbcie to codziennie, a zobaczysz, że pożądanie przytyk, ale w Twoim związku to chyba nie działa nie ma to jak doradzać komuś, a samemu mieć problem z tematem. Przed napisaniem odpowiedzi skonsultuj się z lekarzem lub zawieszone. 33 Odpowiedź przez puchaty34 2018-03-15 12:08:01 puchaty34 Net-facet Nieaktywny Zawód: Wolny Zarejestrowany: 2018-03-14 Posty: 1,314 Wiek: 35 Odp: brak seksu = koniec związku? Dlatego tak mi tego brakuje, bo wiem, że nic nie łączy bardziej. Co myślałem, to napisałem. 34 Odpowiedź przez Lady Loka 2018-03-15 12:09:47 Lady Loka Przyjaciółka Forum Aktywny Zawód: Ciasteczkowa Morderczyni Zarejestrowany: 2016-08-01 Posty: 17,002 Wiek: w sam raz. Odp: brak seksu = koniec związku? To rozwiąż problem swojego związku Przed napisaniem odpowiedzi skonsultuj się z lekarzem lub zawieszone. 35 Odpowiedź przez puchaty34 2018-03-15 12:10:10 Ostatnio edytowany przez puchaty34 (2018-03-15 12:13:17) puchaty34 Net-facet Nieaktywny Zawód: Wolny Zarejestrowany: 2018-03-14 Posty: 1,314 Wiek: 35 Odp: brak seksu = koniec związku? Chciałbym go rozwiązać w sposób jaki zaproponowałem. W tej konkretnej sytuacji uważam, że codzienny seks sprawdzi się znakomici. Pozwoli podbudować pewność siebie obojga partnerów, zbliży ich do siebie również duchowo. Nie ma to jak szczera rozmowa po seksie. Endorfiny działają, głupie myśli odchodzą. Następuje sytuacja kompletnej szczerości. Niech potraktuje codzienny seks jak ćwiczenia fizyczne, jeśli lubi tak bardzo ćwiczyć. Co myślałem, to napisałem. 36 Odpowiedź przez Lady Loka 2018-03-15 12:20:21 Ostatnio edytowany przez Lady Loka (2018-03-15 12:21:01) Lady Loka Przyjaciółka Forum Aktywny Zawód: Ciasteczkowa Morderczyni Zarejestrowany: 2016-08-01 Posty: 17,002 Wiek: w sam raz. Odp: brak seksu = koniec związku? Czy ja wiem. Ty też nie znasz przyczyn u siebie. Masz swoje urojenie, ale pojęcia nie masz czy to prawda. Wolisz tkwić w urojeniu, bo świadomość tego, że wina nie jest Twoja jest lżejsza niż zastanawianie się, czy po prostu Wasz związek nie ma za Twoją radą: jesteś na etapie rojenia sobie w głowie różnych libido raz umarło całkowicie, a potem zmartwychwstało po 6 miesiącach. Więc ja generalnie wiem jak to jest, kiedy facetowi się chce, a kobiecie się nie chce i jeszcze na dodatek sama sobie tworzy presję tego, że chyba coś jest z nią nie tak skoro jej się nie Puchaty, Ty tutaj nie za bardzo masz komu doradzać. To wątek sprzed 6 lat. Przed napisaniem odpowiedzi skonsultuj się z lekarzem lub zawieszone. 37 Odpowiedź przez puchaty34 2018-03-15 12:36:10 Ostatnio edytowany przez puchaty34 (2018-03-15 12:39:49) puchaty34 Net-facet Nieaktywny Zawód: Wolny Zarejestrowany: 2018-03-14 Posty: 1,314 Wiek: 35 Odp: brak seksu = koniec związku? To że w tej chwili mam problem jakie opisałem, nie znaczy, że żyłem na pustkowiu. Zdała od ludzi. Generalnie argumenty ad persona, uważam, za niegodne. Poniżej poziomu gruntu, jak ładnie napisała administratorka pod skasowanym postem jednego mizoginisty. Czy codzienny seks pomógłby tej parze rozwiązać ich problemy? Uważam, że tak. Do tego się odnieś! Co myślałem, to napisałem. 38 Odpowiedź przez summerka88 2018-03-15 12:45:53 summerka88 Gość Netkobiet Odp: brak seksu = koniec związku? I_see_beyond napisał/a:Wyobraź sobie 1975, że kobieta NIE MA OBOWIĄZKU sypiać z facetem, jeśli NIE MA NA TO wiem, ten fakt jest frustrujący dla części mężczyzn i trudny do zaakceptowania. Większość kobiet, które seksu nie uprawiają z partnerem, nie robi tego, bo tego po prostu NIE LUBI, czyt. seks nie sprawia im przyjemności. Moim zdaniem wynika to z faktu, że dany facet jest dla tej kobiety mało atrakcyjny w łóżku - jest po prostu słabym kochankiem albo się nie dopasowali pod względem upodobań i oczekiwań. I dobiję cię jeszcze bardziej - kobieta MA PRAWO odmówić seksu, bo jest zmęczona albo się źle panów zamiast zająć się problemem, idzie po najmniejszej linii oporu i szuka tego seksu poza domem. I ja nie mam nic przeciwko temu, aby takiemu panu "walizeczki spakować i za drzwi wystawić." I tym samym dać kobiecie SZANSĘ na poznanie kogoś, kto tę przyjemność w łóżku jej da. Niby prawda, z tym, że w większości przypadku da się przyczynę braku seksu wyjaśnić, w sensie ustalić przyczynę w 10 minut. Pod warunkiem, że ludzie o tym potrafią rozmawiać, komunikować się, mówić i słuchać. Zatem pewnie, że kobieta ma prawo odmawiać seksu, gdy to jest uzasadnione z jej punktu widzenia, ale nie ma prawa odmówić szczerej odpowiedzi o przyczyny i współpracy przy rozwiązaniu problemu. A z tym to już różnie bywa, jak pokazują forumowe obserwacje 39 Odpowiedź przez Lady Loka 2018-03-15 12:47:29 Lady Loka Przyjaciółka Forum Aktywny Zawód: Ciasteczkowa Morderczyni Zarejestrowany: 2016-08-01 Posty: 17,002 Wiek: w sam raz. Odp: brak seksu = koniec związku? Gdybyś zadał sobie trud przeczytania moich poprzednich postów w tym temacie, zauważyłbyś, że też poleciłabym więcej seksu w celu rozkręcenia libido autorki. Przed napisaniem odpowiedzi skonsultuj się z lekarzem lub zawieszone. 40 Odpowiedź przez Ela210 2018-03-15 14:12:48 Ela210 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: mirror... Zarejestrowany: 2016-12-28 Posty: 18,080 Wiek: w pełnym rozkwicie :) Odp: brak seksu = koniec związku? Idealnie byłoby, gdyby nie lubiący seksu mężczyźni i kobiety dobierali się w pary.. Dzieci płodzili zamykając oczy i myśląc o ojczyźnie, a potem wiedli szczęśliwe życie. Ale do tego, jak wspomniano wyżej, konieczne są rozmowy na ten temat.. A niewiele osób, a zwłaszcza niestety kobiet, nie przyzna się do tego i "poświęcą" się by mieć partnera..To, co napisała Lady Loka o swoim półrocznym problemie, to inna sprawa, do rozwiązania jak widać. Gdy wieje wiatr historii, Ludziom jak pięknym ptakom Rosną skrzydła, natomiast Trzęsą się portki pętakom.? 41 Odpowiedź przez Hofur 2018-03-15 22:50:21 Hofur Niewinne początki Nieaktywny Zawód: Przedsiębiorca/Inwestor Zarejestrowany: 2018-03-15 Posty: 6 Wiek: 30 Odp: brak seksu = koniec związku? Podejrzewam że twoim problemem jest obsesyjny perfekcjonizm, stworzyłaś w głowię idealny obraz ciała do którego niemożliwe jest żebyś doszła co cię frustruję i nie akceptujesz sama siebie, wstydzisz się swojego ciała i boisz się współżyć z partnerem że nie będziesz mu się i mężczyźni inaczej odbierają miłość, dla kobiety wyrazem miłości jest że partner jest domyślny i opiekuńczy a dla mężczyzny właśnie seks gdy czuję się pożądany przez swoją partnerkę.. Wyjaśnimy że się że nie chodzi o to żebyś się do niego zmuszała dla dobra związku, bo jeśli ty nie będziesz szczęśliwa nie będziesz mogła dać partnerowi szczęścia. ( nigdy nie można dać czegoś czego się nie posiada drugiej osobie )Jedynym rozwiązaniem jest pozbycie się iluzji idealnego ciała którą posiadasz, jak to zrobić?Przestań zwracać uwagę na modelki w czasopismach czy reklamach, to głownie niepełnoletnie dziewczynki z makijażem który je postarza i na dodatek bardzo często "upiększane" programami uważnie przyglądać się na ulicy normalnym kobieta które mijasz na ulicy - takie są prawdziwe standardy i najważniejsze - codzienne ćwiczenie z kartką papieru, zapisz na górze "Rzeczy które we mnie się podobają" i codziennie staraj się dopisywać nowe twoją odpowiedzią jest - nic we mnie mi się nie podoba - to zadaj to samo pytanie troszkę inaczej "co mogło by mi się we mnie podobać" - gdybyś musiała coś wpisać która cecha wygląda by ci się podobała najbardziej? może masz ładne i gęste włosy, ładnie ułożone brwi, długie rzęsy? chociażby ładny kształt paznokci - coś na pewno znajdziesz, jeśli będziesz wystarczająco długo przepisuj od nowa i dodawaj kolejną jedną rzecz która najbardziej ci się podoba...Ponieważ pisanie wymaga aktywnego myślenia coraz częściej będziesz łamała stare schematy i z czasem dojdziesz do wniosku że jesteś całkiem urodziwa. Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Kiedy partnerzy czują, że są wysłuchani i akceptowani, rośnie poczucie bezpieczeństwa i zaufania w związku. Brak rozmowy może prowadzić do wzrostu podejrzeń, niepewności i utraty zaufania, co osłabia więź partnerską. Co więcej, poprzez rozmowę partnerzy mogą dzielić się swoimi pragnieniami seksualnymi, potrzebami
4 odp. Strona 1 z 1 Odsłon wątku: 10119 Zarejestrowany: 10-06-2013 13:23. Posty: 2 IP: 10 czerwca 2013 14:10 | ID: 972500 dużo na tematy seksu ale w moim przypadku to jest coś chyba rzadko spotykane. Jestem dwa lata po ślubie. Mam 39 lat, to mój kolejny mąż. Za mąż wyszłam bo byłam w ciąży, normalnie bym pewnie tego nie zrobiła. Od początku było coś nie tak- ja sexi koszuki, perfumy, on-na brzuch i chrapie. Róznie się tłumaczył, nie będe się rozpisywać. Sex upawialiśmy może kilkanaście razy. Jestem dda, więc moje poczucie wartości jako kobiety spadało coraz bardziej. Po pół rocznej przerwie w sexie poszłam na całość i cudem zaszłam w ciąże. Teraz po ślubie robiliśmy to dwa razy i to dopiero po 1,5 roku. Z moim mężem nie da się z nim o tym rozmawiać, zmienia temat, wychodzi z pomieszczenia. Jest prostym facetem także o jakiejś terapi nie ma również mowy, bo terapie są dla ,,czubków". Wiem,że mam potocznie mówiąc przekichane. Nie ma u nas miłości, przytulania, nie dotykamy się w ogóle, nie śpimy razem, nie ma mowy o żadnym choc najmniejszym adorowaniu mnie jako kobiety. Zamyka się w łazience jak idzie się myć, nawet jak jeteśmy sami. Ja czuję się fatalnie. Wiem, że powinnam to zakończyć, ale względy finansowe mi na to w tej chwili mi nie pozwalają- mam w sumie 3 dzieci. On nie zły jako człowiek. Jest pomocny, dobry dla dzieci, oddany bardzo rodzinie, może z wyjątkiem tego, że lubi sobie wypić piwo. Nie upija się nigdy, ale jednak te 3, 4 piwa dziennie pije. Wiem, że to nie jest normalne. On opowiadał mi kiedyś, że w jego poprzednich związkach było normalnie - sex kilka razy w tygodniu (myślę że kłamał). Wiem, że moje marudzenie tu nic nie zmieni, ale mam dwa konkretne pytania: -czy picie i palenie może być przyczyną tego wszystkiego? -czy możliwe jest to, że on korzysta z sexu poza domem, a mnie jako kobiete traktuje jako świętość, matkę, z którą się nie robi takich ,,brzydkich" rzeczy jak sex, biorę pod uwagę taką ewentualność - on jest zawodowym kierowcą i więcej nie ma go w domu niż jest 1 Andrzej Gryżewski Zarejestrowany: 29-01-2013 14:37. Posty: 265 11 czerwca 2013 13:58 | ID: 972965 Witam. Cieszę się, że w Twoim poście jest dużo istotnych informacji. Dzięki temu prawdopodobieństwo rzetelnej odpowiedzi się zwiększa. Obie Twoje hipotezy są badań wynika, że u 60% mężczyzn którzy palą 20 lat będą zaburzenia erekcji (impotencja). Innymi słowy, co drugi długoletni palacz ma poważne zaburzenia erekcji. Mężczyźni w takim wypadku rezygnuja z seksu, a swoje libido zaspakajają poprzez masturbację. Spożywanie codziennie alkoholu, w tak dużych ilościach (3-4 piwa) skutkuje znieczynnieniem jader, przez co libido (potrzeby seksualne) obniżaja się znacznie, bądź zanikają. Ponadto Twój mąż ma siedzący tryb pracy, przez co cały organizm gorzej funkcjonuje i libido ma prawo być obniżone. Tutaj wskazane jest wyeliminować wyżej wymienione czynniki ryzyka. Libido męża powinno wrócić do normy. Pozdrawiam, Andrzej Gryżewski 2 katarzyna74 Zarejestrowany: 10-06-2013 13:23. Posty: 2 11 czerwca 2013 22:36 | ID: 973218 Dziękuję serdecznie za odpowiedż. Jeżeli mozna jeszcze zapytać - co Pan sądzi o mojej drugiej hipotezie - o tym, że może jednak korzysta poza domem? 3 Andrzej Gryżewski Zarejestrowany: 29-01-2013 14:37. Posty: 265 13 lipca 2013 23:03 | ID: 987630 Witam. Twoja druga hipoteza może być prawdziwa. 60% ężczyzn dzieli kobiety na Madonny i Ladacznice. Madonną jest zazwyczaj żona - wychowuje się z nią wspólnie dzieci, prowadzi gospodarstwo domowe, bywa u rodziny na imprezach okolicznościowych. Niestety, żonę nie postrzega się w kategoriach wyuzdanej kochanki. Ladacznicami są przypadkowo poznane kobiety, koleżanki z pracy. Z nimi można flirtować, proponować scenariusze "nieprzyzwoitego seksu", z poczuciem, że Ladacznicy takie rzeczy mozna proponować. Być może jesteś Madonną dla męża. Bez względu na Twoje starania, mąż może w Tobie Ladacznicy nie zobaczyć. To temat na indywidualną terapię u psychoterapeuty lub seksuologa. Pozdrawiam, Andrzej Gryżewski 4 Andrzej Gryżewski Zarejestrowany: 29-01-2013 14:37. Posty: 265 3 lipca 2015 01:12 | ID: 1233125 Zapraszam do polubienie mojego profilu na FB. Piszę tam więcej o seksualności człowieka : Pozdrawiam, Andrzej Gryżewski psycholog seksuolog psychoterapeuta
Aby w pełni zrozumieć co oznacza fakt, że człowiek jest istotą seksualną poznajmy trzy tak zwane poziomy ( piętra ) seksualności. Seksualność człowieka. Dojrzałość wymaga zintegrowania ( zgrania ze sobą ) trzech poziomów seksualności człowieka, gdzie pierwsze i drugie muszą być poddane kontroli trzeciego.
Trudno, musisz przyzwyczaić się do takiej sytuacji. Twój mąż jest zdrowy i Twojej winy w tym nie ma, że nie ma ochoty na seks. Zapewne to flegmatyk, a ten typ osobowości tak ma. Mój mąż jest taki sam. Ja zawsze wszystko inicjuję, kiedyś mnie to drażniło, ale się przyzwycziłam i Ty chyba też musisz. Ja mam staż 10 letni. Zawsze chciałam, żeby mnie pożądał, podrywał, a tu nic. Wcześniej miałam gościa, który faktycznie miał ognisty temperament, ale to już przeszłość. Teraz ja poprostu mówię, kiedy chcę się kochać i on nie protestuje. Seks jest udany. Pozdrawiam
. 285 188 46 148 23 467 142 355
brak seksualności w związku forum